Panie Kolinski kochany,a jakaz to swoboda w latach 50 gdzie moi rodzice pod lozkiem sluchali Wolnej Europy,Londynu bum,bum,bum,filmy radzieckie w kinach,a sprobowal Pan w kolejce w sklepie cos powiedziec na Bieruta lub Gomolke to z mety 1,5 roku Jedna gazeta organ PZPR,jeden programTV organ PZPR,nawet dzinsow Pan nie kupil Bo to kultura zachodu,nie mowiac o dlugoch wlosach I glupiej Pepsi,a wyjazdy za granice? Wszedzie posterunki UB o czym Pan mowi,no moze bylismy wolni,ale w komunistycznej klatce.Garbusiarz cyklista