Liczni w Elblągu amatorzy "pół czarnej", w błyskawicznej ankiecie przeprowadzonej w sprawie najuprzejmiejszej obsługi , najlepszego lokalu i najmocniejszej kawy oświadczyli, że najprzytulniejsza i najchętniej odwiedzaną kawiarnią elbląską jest "Kameralna" - czytamy w Głosie Elbląga z 16 listopada 1961 roku.
W lokalu tym można rzeczywiście dostać dobrą, parzoną według receptury - kawę, ale pod warunkiem, że za bufetem dyżurować będzie bufetowa p. Helena Sarnowska. Najuprzejmiejsza obsługa to kelnerki: Jadwiga Cejrowska i Ewa Sobaszek. W czasie dyżuru wymienionego personelu kawiarnia zapełnia się amatorami kawy. Gorzej natomiast kiedy następuje zmiana. Kawa wtedy jest wodnista, obsługa ślamazarna. Na marginesie przypominamy dyrekcji EZG, że kawiarnia "Kameralna" w dalszym ciągu poza małą wywieszką na oknie, pracuje anonimowo, bez jakiegoś estetycznego szyldu.
(sg)