Sklepy elbląskie są na ogół dobrze zaopatrzone. Stosy różnego rodzaju wędlin, małych 1-kilogramowych, szynek, polędwice - wystawione w oknach nęcą oko. Sklepy przemysłowe posiadają bogaty asortyment naczyń, aparatów radiowych, telewizorów, pralek elektrycznych, lodówek, informował Głos Elbląga z dnia 16 kwietnia 1959 roku.
Wszystko to pięknie. Ale spróbujcie drodzy czytelnicy kupić metalową albo z masy plastycznej klamrę do paska płaszczowego, spinkę do podwiązek dla dzieci lub kobiet. Nic z tego. Przeszedłem wszystkie sklepy elbląskie PSS i MHD. Nie ominąłem nawet sklepów prywatnych. Niestety nie ma. Po takie zdawałoby się głupstwa trzeba jechać do Gdańska względnie innego miasta. Nie dostaniecie również w Elblągu modnych, o estetycznych wzorach, krawatów męskich. Też trzeba jechać po nie do Gdańska. Panowie zaopatrzeniowcy! Nie tylko pralkami i telewizorami żyje człowiek. Brak drobnych rzeczy, może również spowodować tzw. złą krew.
Oprac. Anieze