UWAGA!

Nowe kierownictwo Komitetu Elbląskiego PZPR

Na spotkaniu Komitetu Elbląskiego PZPR omówione i wytyczone zostały zadania elbląskiej organizacji partyjnej w pracy ideowo-politycznej w oparciu o wskazania XIII Plenum KC PZPR, informował Głos Elbląga z 9 grudnia 1963 r.

Wczorajsze plenarne posiedzenie Komitetu Elbląskiego PZPR, w którym uczestniczył sekretarz KW PZPR Jan Ossowski, poświęcone było omówieniu i wytyczeniu zadań elbląskiej organizacji partyjnej w pracy ideowo-politycznej w oparciu o wskazania XIII Plenum KC PZPR.
      W związku z wyborem dotychczasowego I sekretarza KE Feliksa Pieczewskiego na stanowisko przewodniczącego WKZZ – plenum podziękowało mu za dotychczasową wieloletnią i ofiarną pracą nad rozwojem Elbląga. Jednocześnie dokonano wyboru nowego I sekretarza Komitetu miasta i powiatu. Został nim Bronisław Siudak.
      Nowy sekretarz urodził się w 1926 r. w Buczaczu. W 1943 r. wstąpił w szeregi I dywizji Wojska Polskiego, z którą przemierzył szlak bojowy do Berlina. Po wojnie podjął pracę w charakterze ślusarza w warsztatach MPK w Olsztynie. W latach 1949- 1954 pracował w organizacji „Służba Polsce” w charakterze zastępcy komendanta wojewódzkiego w Szczecinie. Jednocześnie studiował. W 1953r. ukończył Centralna szkołę Partyjną im. Marchlewskiego, a w 1957 roku Wyższą Szkołę Nauk Społecznych na wydziale ekonomicznym. W tym czasie piastował już stanowisko I sekretarza Komitetu Zakładowego Huty Szczecin, a później po skierowaniu go na teren woj. Gdańskiego - I sekretarza K.Z. Gdańskiej Stoczni Remontowej.
     
oprac. Olaf B.

Najnowsze artykuły w dziale Dawno temu

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Ciekawe, jakie teraz stanowiska piastują potomkowie pana Siudaka ?????
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    historyk elbląski(2003-12-10)
  • Kilka uwag. Elblag, podobnie jak jeszcze dwa inne powiaty byl miastem wydzielonym, co mialo skutkowac na przyklad innym traktowaniem miasta. które zdecydowanie wyrastalo ponad zwykly powiat. Dlatego tez nie byl oddzielnych powiatowego i miejskiego komitetu PZPR a jeden polaczony - zwany Elbląskim. Byla to szesza koncepcja, ktora poprzez upor gdanska nie zostala wykorzystana. NP. plany perspektywiczne, ktore co dziwne w wypadku gomulkowskiej planistyki sprawdzaly sie w duzym procencie, zakladaly, iz w 1982 mowa bowiem o planach 20letnich) miasto liczyc bedzie 250 tys mieszkancow a w 1990 - pelne 300. projektowano kilka zakladow pracy, ktore niestety poszly gdzie indziej - nieco w tym winy tego, ze zaden rodowity elblazanin nie sprawowal tu wladzy, co zreszta jest szersza prawidlowoscia ( np. w latach 1773-1989 tylko dwoch ludzi rodzilo sie w Elblagu i tu mieli rodziny, jeden w polowie XIX wieku, drugi to inż. Norbert Berliński z la osiemdziesiątych) druga rzecz to wieczny opór Gdańska i tamtejszych towarzyszy. Np. dwa zaklady poszly do Tczewa a nie do Elbląga. Trzecia rzecz - juz w latach 60 planowano, ze Zamech bedzie budowal polskie turbiny do elektrowni atomowych, co wowczas wydawalo sie komplektna iluzja. Towarzysz Pieczewski Feliks, wiodl sie z Zamechu, przez pewien czas byl prezydentem Elblaga, ludzi go dobrze wspominaja, ja zas raczej widze go jako wierne odbicie Gomulki. Duzo gadal, wiele komunalow, glownie zjamowal sie polityka, kompletnie nie znal sie na gospodarce. On to - i to jego sztandarowe dzielo, sprowadzil do Elblaga, nader ochoczo, koncepcje budowy "oszczednosciowych" domow mieszkalnych ze slepymi kuchniami. tekturowo-drewnianymi ścianami, stropami adaptowanymi z budownictwa rolniczego, a docelowo - jednym wspolnym "sraczykiem" na pietro - 5 mieszkań i jedna łazienką - czy raczej umwaln9ą dla 10 mieszkań. Coś takiego, jednak w postaci mniej oszczednej czyli nie az tak glupiej, stanalo przy ulicy Teatralnej, w poblizu kina MARS. Kto je jeszcze pamieta? Później produkowano tam przyczepy do traktorów i samochodów ciężarowych...Zalozono, ze w 2003 roku dwa budynki eksperymentalne(trzeci - najblizej Merino, jest prawie normalny) zostana rozebrane. Jak widze - miewaja sie calkiem dobrze...Pan Feliks źle sie przycznil do potraktowania cmentarzy i resztek tak zwanego"pruskiego, poniemieckiego Elblaga", dal miastu wydrzec nowy szpital ( potem dopiero powstala koncepcja szpitala wojewodzkiego, realizowana przez kilkanascie lat!), skrzywdzono wielu ciekawych ludzi, którzy po prostu inaczej mysleli. Duzo ludzi opuściło miasto,, nie mogąc tu rozwinąć skrzydeł. Wówczas to powstało coś, co Grzegorz Baranowski w końcu lat 70. tych trafnie określił mianem elbląskich niemożności. Po prostu - się nie da...Oficjalna odpowiedź na kaźd społeczne pytanie. Panu Feliksowi w 1963 roku dano po prostu kopa w d..., dobry towarzysz, wicie, ale bez polotu, dajmy go na sport albo na związki zawodowe... jednakże chyba F. Pieczewski nie powienien tak źle przejsc do historii, byl prywatnie sympatycznym pierdołą, oficjalnie raczej dobrodusznym prostaczkiem, choc garnitury szyl na miare i uzywal noza oraz widelca... Dzieki niemu rozwinela skrzydla Sielanka i zaplanowano kilka nowych osiedli - Robotnicza, Na Stoku, punktowce przy Gwiezdnej, Płk Dąbka. Był za nadto zapatrzony w gomułkę, razem pewnie uwazali, że jesli ktos ma dwie pary butów i jakichś ciuch to okej. Obaj wywodzili sie z Kongresowki,, gdzie rower mial przed wojna ksiądz dobrodziej na trzeciej wsi...Już na przykład sławne ortaliony( dla mlodziezy - takie bajera płaszczyki z tworzywa sztucznego, za ktore placilo sie dwie - trzy pensje, zaleznie od miejsca produkcji) uważał za rozpustę i życie ponad stan. jego następca - wedle kwitów z archiwum PZPR(ono miescilo sie kiedys w Nowycm Dworze Gdanskim, teraz w Malborku i czesciowo w Gdansku) wlasciwie niczym sie nie wyroznil, byl seznowym przywodca partyjnym. To typowa zsylka do niepokornego Elblaga, dosc szybko poszedl gdzie indziej.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    warmiak(2003-12-10)
  • Witam! Jestem wnuczką Bronisława Siudaka (córką jego młodszego syna Jerzego). Bardzo się ucieszyłam natrafiając na notatkę o moim dziadku, ponieważ nie miałam okazji lepiej go poznać, zmarł gdy miałam zaledwie 6 lat. Z mglistych już teraz wspomnień o nim wiem jednak, że był naprawdę dobrym i mądrym człowiekiem, o czym też świadczyło jego wykształcenie i doświadczenia życiowe. Serdecznie pozdrawiam redakcję Elbląskiej Gazety Internerowej, Karolina Siudak
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Karolina Siudak(2008-11-02)
Reklama