Podpis:
Przykre ale prawdziwe jak Pan Krzysztof został prezesem ec pokazał prawdziwą klasę na mieście nie poznawał pracowników ze swojego pionu.
Krzysztof Misiewicz nigdy klasy nie miał. Przed wyborami każdemu w du. .ę wchodził, z daleka krzyczał 'dzień dobry. Teraz wielki nadany partyjny. ale każda zaraza kiedyś się kończy.