Napisy widniejące przed wjazdem do Elbląga informują gdzieniegdzie, nieśmiało, że utworzono tu tzw. "Specjalną Strefę Ekonomiczną". Jak wiemy niewiele w tym temacie się dzieje, gdyż nie widać oczekiwanych rozwiązań gospodarczo ekonomicznych. Powstała Modrzewina, GIS Center, wyższe uczelnie predysponujące do uniwerków i politechnik. Czyli są potencjalne możliwości ściągnięcia inwestorów zewnętrznych.
Co zrobić żeby ich ściągnąć, zapewne intensywnie myślą nasze Władze w Ratuszu. Pojawiają się oficjalne informacje o kolejnych "Planach strategicznego Rozwoju" na kolejne "pjati ljetki"... i nic. Czytając komentarze elblążan na temat przyszłości i przynależności Elbląga do województwa warmińsko-mazurskiego, można wysnuć wniosek, że niezależność od Olsztyna jest wręcz pożądana. Czy w tej sytuacji nie warto rozważyć inne rozwiązanie?
W Rzeczpospolitej Polskiej prawnie usankcjonowane jest powstawanie Stref Wolnocłowych. Status ich jest podobno bardziej interesujący niż Strefy Ekonomicznej. Istnieje ponadto status miasta wolnego, jaki ma np. Warszawa i jeszcze kilka miast. Mają one status gminy miejskiej i status powiatu, czyli obejmują pobliskie miejscowości. Wydaje mi się, że Elbląg w swojej specyfice wkomponowuje się idealnie w oba te rozwiązania. Te przywileje mieszczą się w definicji takich rozwiązań. Teoretycznie są możliwe, ponieważ:
- Elbląg ma wydzielony teren polskiego obszaru celnego;
- Elbląg chce pobudzić swój rozwój gospodarczy;
- Elbląg miał i ma nadal warunki do rozwoju handlu międzynarodowego i przetwarzania wyrobów niekrajowych;
- Elbląg posiada możliwości magazynowania, środki transportu wodnego i lądowego (pusta szosa szybkiego ruchu Elblag - Grzechotki)
oraz łączność;
- Elbląg przez zniesienie ograniczeń celno-granicznych i bezwizowość z Kaliningradem, będzie mógł bardziej oddziaływać na podobny obszar Kaliningradu - rynek Kaliningrad staje się Hong-Kongiem Rosji;
- Elbląg jest zamkniętą enklawą geograficzno- gospodarczą odrębną od Olsztyna, a nawet Gdańska;
- Elbląg posiada tereny do stworzenia strefy wolnocłowej - Zawodzie (patrz zdjęcie);
Mając powyższe na względzie Władze powinny rozważyć możliwość ich zastosowania w niedalekiej przyszłości. Zamiast wpuszczać "Chińczyków" do miasta, aby lokowali swoje kolejne detaliczne sklepy, będą mogły oferować miejsca na hurtownie nie tylko ich tandetnych wyrobów, ale przed wszystkim na lokalizację zakładów produkcyjnych, kooperujących i usługowych.
W tej sytuacji Elbląg, mógłby zostać Hong-Kongiem Polski, czego sobie i wszystkim życzę.
W Rzeczpospolitej Polskiej prawnie usankcjonowane jest powstawanie Stref Wolnocłowych. Status ich jest podobno bardziej interesujący niż Strefy Ekonomicznej. Istnieje ponadto status miasta wolnego, jaki ma np. Warszawa i jeszcze kilka miast. Mają one status gminy miejskiej i status powiatu, czyli obejmują pobliskie miejscowości. Wydaje mi się, że Elbląg w swojej specyfice wkomponowuje się idealnie w oba te rozwiązania. Te przywileje mieszczą się w definicji takich rozwiązań. Teoretycznie są możliwe, ponieważ:
- Elbląg ma wydzielony teren polskiego obszaru celnego;
- Elbląg chce pobudzić swój rozwój gospodarczy;
- Elbląg miał i ma nadal warunki do rozwoju handlu międzynarodowego i przetwarzania wyrobów niekrajowych;
- Elbląg posiada możliwości magazynowania, środki transportu wodnego i lądowego (pusta szosa szybkiego ruchu Elblag - Grzechotki)
oraz łączność;
- Elbląg przez zniesienie ograniczeń celno-granicznych i bezwizowość z Kaliningradem, będzie mógł bardziej oddziaływać na podobny obszar Kaliningradu - rynek Kaliningrad staje się Hong-Kongiem Rosji;
- Elbląg jest zamkniętą enklawą geograficzno- gospodarczą odrębną od Olsztyna, a nawet Gdańska;
- Elbląg posiada tereny do stworzenia strefy wolnocłowej - Zawodzie (patrz zdjęcie);
Mając powyższe na względzie Władze powinny rozważyć możliwość ich zastosowania w niedalekiej przyszłości. Zamiast wpuszczać "Chińczyków" do miasta, aby lokowali swoje kolejne detaliczne sklepy, będą mogły oferować miejsca na hurtownie nie tylko ich tandetnych wyrobów, ale przed wszystkim na lokalizację zakładów produkcyjnych, kooperujących i usługowych.
W tej sytuacji Elbląg, mógłby zostać Hong-Kongiem Polski, czego sobie i wszystkim życzę.