jestem niezmiernie zobowiązany, że zawsze znakomita większość (no właśnie odnoszę wrażenie, że chyba nie adwersarzy) opiewa w swych tekstach moje wszelkie, nawet mi nieznane mi cechy - kompletnie nie odnosząc się do przedmiotu sprawy. Z tego też wnoszę nie podważając nigdy wielu walorów trzcińsko-bagiennych terenów, że ta kraina to dość specyficzny stan percepcji realu tak widoczny w dokonaniach i dorobku tego miejsca. Co do uniwersalizmu podzielam pański pogląd, co jednak nie zmienia mej oceny potencji administracyjnej a właściwie jej braku - tej krainy.
@AMalejużniekoniecznie - czytam pańskie komentarze od pewnego czasu i moim zdaniem jest to miły dla ucha "żabi rechot" jednakowy w każdym temacie, wysławiający pańskie wysokie ego, gloryfikacją którego próbuje pan ukryć całkowitą impotencję intelektualną w omawianych sprawach. Wobec braku w mojej dzielnicy żywych żab takie monotonne i monotematyczne "kumkanie sławiące własną mądrość" traktuję jako niezbyt atrakcyjny substytut majowego kumkania prawdziwych warmińsko-mazurskich żab.