Wisła nigdy nie będzie Renem i dardzo dobrze. Bo nie ma takiej potrzeby, ani uzasadnienia ekonomicznego. Regulacja rzeki, budowa tam i śluz, koniecznych do spowolnienia nurtu, utrzymania stanu zeglownosci pochłonęłaby miliardy. Nie wspominając o Naturze 2000.A swoją drogą, dlaczego nie wypowiedział się nikt w tym temacie. Bo jest jasnym, że na łachach wiślanych gniazduje tysiące ptaków zagrożonych wygineciem. Pan senator o tym wie, ale z przyzwyczajenia palecie byle pleść wszak wybory tuż, tuż.