Zabudowa mieszkalna - no weźcie się nie ośmieszajcie, urzędnicy miejscy. A infrastruktura to co? Drogi dojazdowe, parkingi? W latach 50,jak samochód miał tylko starosta albo partyjny wazeliniarz, to może było to możliwe - postawić dom bez parkingu, dojazdu, podwórka. Teraz niby możecie niby zrobić podobnie, ale co wam po tym, jak to będzie nieprzydatne ludziom? Żaden porządny deweloper na takie coś nie pójdzie.
Przecież władze miasta nie mają możliwości wybudowania, nawet małego, zakładu pracy. Aby stworzyć jedno miejsce pracy trzeba zainwestować 200 tys. zł. Żaden poważny inwestornie widzi Elbląga. Dziś trudno uwierzyć, że 100 lat temu miasto znajdowało się w czołówce najbardziej rozwijającyh sięeuropejskich miast. Wydaje się, że największym problemem jest brak wykwalifikowanej kadry technicznej- robotnik ze średnim wykształceniem, który cokolwiek potrafi dobrze wykonać jest obecnie na wagę złota.