Fakt braku kratek, na Ogrodowej i Radomskiej od około 2 tygodni, to tylko pretekst do rozmowy, że płacimy podatki a mamy brudne dziurawe chodniki i ulice. Może warto zwracać na to też uwagę i wymagać od rządzących czegoś więcej poza obietnicami. Co myślimy o gospodarzu, gdy przychodzimy w odwiedziny do brudnego i zdewastowanego domu? Troszkę jeżdżę po Polsce i nawet w małych miejscowościach widać dbałość o przestrzeń publiczną. A u nas brud, nizamiatane ulice, kurz jakby właśnie przechodziła burza piaskowa. A tak W ogóle może Państwo z redakcji zainteresują się, gdzie są te kratki? bo to naprawdę niebezpieczne, a na wąskiej radomskiej czasami trudno minąć się z tirem i zastawioną słupkiem kratką.
Toć ty pociągami podróżujesz po Polsce, więc nie wypowiadaj sie na temat przestrzeni publicznej. Fakt, przychodząc do brudnego zdewastowanego domu mogę źle pomyśleć o gospodarzu, ale patrząc na jak twierdzisz zdewastowane nasze miasto to bardziej źle świadczy o nas a nie o rządzących- chyba nie oni Ci zakosili kratki?