Od wielu lat intrygowało mnie nazwisko Ferdynanda Gottloba Schichaua - człowieka który stworzył potęgę Elbląga w "wieku pary". Mury i hale produkcyjne byłego Zamechu i EFUKU, a obecnie siedziby wielu spółek, potwierdzają ówczesne miejsce Elbląga w rankingu byłych przemysłowych miast niemieckich.
Człowiek ten intryguje historyków i wielu elblążan. Mnie zainteresowało także samo nazwisko Schichau. Nie znalazłem niestety jego genealogii, niemniej postanowiłem zgłębić temat. Zapytałem znajomego Niemca, jak według niego powinna brzmieć wymowa nazwiska Schichau. Bez namysłu, opowiedział: Sziszał.
Trochę nie dowierzając, szukałem możliwości potwierdzenia lub zaprzeczenia tego, jak faktycznie powinno wymawiać się to nazwisko - nazwisko, które jest wymieniane często w Elblągu. Jest nawet zamysł, aby uczcić przemysłowca i upamiętnić jego zasługi w postaci obelisku czy pomnika.
Okazja skonfrontowania tematu przyszła nieoczekiwanie. Otóż powszechnie znany szef TV Elbląg w cyklu spotkań " Elbląg na dużym ekranie" zaprezentował ciekawy program o roli i osiągnięciach Schichaua i jego następców w dziejach Elbinga.
Po projekcji, podszedłem do pana Juliusza Marka z zapytaniem, jak według niego, penetrującego historię i losy miasta, powinno wymawiać się nazwisko Schichaua. Po pewnym namyśle też stwierdził, że jednak: Sziszał.
Stosowana obecnie wymowa - Szichał wzięła się z błędnej w przeszłości interpretacji wymowy nazwiska i dzisiaj mimo wiadomej ułomności, nadal używana jest błędna forma, aby nie burzyć ustalonego już stereotypu.
Jednak czy tak być powinno? Warto się nad tym zastanowić, bo będzie się mówić o nim jeszcze przez całe lata, ale dlaczego błędnie mamy wymawiać nazwisko?
Może temat będzie dla wielu jest nieistotny, ale kultura słowa, także niemieckiego, zobowiązuje. To jakby na Premiera Churchilla mówić Hurhil, a nie Czerczil...
Trochę nie dowierzając, szukałem możliwości potwierdzenia lub zaprzeczenia tego, jak faktycznie powinno wymawiać się to nazwisko - nazwisko, które jest wymieniane często w Elblągu. Jest nawet zamysł, aby uczcić przemysłowca i upamiętnić jego zasługi w postaci obelisku czy pomnika.
Okazja skonfrontowania tematu przyszła nieoczekiwanie. Otóż powszechnie znany szef TV Elbląg w cyklu spotkań " Elbląg na dużym ekranie" zaprezentował ciekawy program o roli i osiągnięciach Schichaua i jego następców w dziejach Elbinga.
Po projekcji, podszedłem do pana Juliusza Marka z zapytaniem, jak według niego, penetrującego historię i losy miasta, powinno wymawiać się nazwisko Schichaua. Po pewnym namyśle też stwierdził, że jednak: Sziszał.
Stosowana obecnie wymowa - Szichał wzięła się z błędnej w przeszłości interpretacji wymowy nazwiska i dzisiaj mimo wiadomej ułomności, nadal używana jest błędna forma, aby nie burzyć ustalonego już stereotypu.
Jednak czy tak być powinno? Warto się nad tym zastanowić, bo będzie się mówić o nim jeszcze przez całe lata, ale dlaczego błędnie mamy wymawiać nazwisko?
Może temat będzie dla wielu jest nieistotny, ale kultura słowa, także niemieckiego, zobowiązuje. To jakby na Premiera Churchilla mówić Hurhil, a nie Czerczil...