@Ocochodzi - Na Mierzei wycięto drzewa max 70-letnie, posadzone tam ręką leśników po wojnie - nie zniszczono 300-letnich dębów dla prywaty jednego chciwego barbarzyńcy, usunięto niezbędny kawałek sosnowego lasu w celu zrealizowania projektu przekopu, który ma posłużyć całemu regionowi i jego mieszkańcom. Jak o sympatię do PiS posądzić mnie nie można, tak akurat ten projekt i to działanie zostało zrobione dla szerszego, publicznego dobra. Te przypadki są nieporównywalne.
Tak drzewa posadzili po wojnie, dużo z nich to były samosiejki w wieku mniejszym niż 70 lat. A zniszczenie 300 letnich dębów to skandal, może uda się je jeszcze jakoś uratować- zasmarowac rany maścią ogrodniczą czy sztuczną korą, żeby się zablizniły i kora się odtworzyła, ciekawe jak głębokie są te nacięcia.