Kolejne rządy, w tym zwłaszcza obecny, stają na głowie, aby zwiększyć populację Polaków. A to wcześniejsze „becikowe”, a to obecnie „500 +” mają wpłynąć na prokreację i powstanie wyżu demograficznego, chyba jako antidotum na spodziewany napływ imigrantów o śniadej skórze…
Za moich młodzieńczych czasów, w Elblągu panie w kioskach „ Ruch” z namiętnością przekłuwały prezerwatywy w cenie 3,15 zł za 3 sztuki, aby odpowiedzieć na apel tow. Gomółki w temacie wzrostu przyrostu naturalnego, na którego czekały niezliczone miejsca pracy… Co prawda dzisiaj sytuacja w zakresie możliwości pracy jest diametralnie inna, to jednak rząd wprowadzając „dobrą zmianę”, na pewno ma na myśli rozwiązania w tym zakresie, o których większości nawet się nie marzy.
Mając na względzie ambitne plany w związku z przekopem Mierzei Wiślanej i dynamicznego rozwoju portu i naszego pięknego miasta, chcę wyjść naprzeciw rządowym planom.
Jak się dowiedziałem, w samym Elblągu i jego w okolicy, a także w Polsce, dla potencjalnych budowniczych Elbląga i Polski brakuje miejsc w przedszkolach. Kiedyś ten problem nie istniał i praktycznie każde dziecko bez większych problemów i ceregieli znajdowało miejsce w żłobku i przedszkolu… Dla rozwiązania obecnego problemu, chcę zaproponować „wariant szwedzki”. Otóż, w tym znacznie bogatszym od nas kraju, wobec podobnych problemów demograficznych wprowadzono, według mnie, bardzo ciekawe rozwiązanie. Zamiast budować nowe drogie przedszkola, zatrudniono do ich obsługi prywatne (wielokrotnie tańsze) autobusy - przystosowane do przewozu personelu i ok. 15 przedszkolaków w wieku powyżej 5 lat (takie jak na złączonym zdjęciu).
Pomysł polega na tym, że 5-latki przez cztery dni są pasażerami takiego autobusu i oprócz otrzymywanego tam wyżywienia realizują tygodniowy plan zajęć: teatry, kina, wystawy, dworce kolejowe, imprezy, jazdy na łyżwach, zabawy na dworze, zwiedzanie zakładów pracy itp., ciekawych i korzystnych dla rozwoju intelektualnego miejsc.
Piątego dnia wracają do przedszkola, by umożliwić przejażdżkę autobusem 4-latkom, które w ten dzień odbywają podobną, ale jednodniową podróż po mieście i okolicach. Wiem z doświadczenia, że dla 4-latków właśnie piątek to dzień najbardziej wyczekiwany…
Aspekt edukacyjny tego rozwiązania (nawet pomijając ekonomiczny) jest bardzo istotny, a może wtedy także przyrost naturalny w Elblągu miałby szansę na wzrost.
Myślę że Urząd Miasta ze względów ekonomicznych mógłby wesprzeć takie przedsięwzięcia.
Mając na względzie ambitne plany w związku z przekopem Mierzei Wiślanej i dynamicznego rozwoju portu i naszego pięknego miasta, chcę wyjść naprzeciw rządowym planom.
Jak się dowiedziałem, w samym Elblągu i jego w okolicy, a także w Polsce, dla potencjalnych budowniczych Elbląga i Polski brakuje miejsc w przedszkolach. Kiedyś ten problem nie istniał i praktycznie każde dziecko bez większych problemów i ceregieli znajdowało miejsce w żłobku i przedszkolu… Dla rozwiązania obecnego problemu, chcę zaproponować „wariant szwedzki”. Otóż, w tym znacznie bogatszym od nas kraju, wobec podobnych problemów demograficznych wprowadzono, według mnie, bardzo ciekawe rozwiązanie. Zamiast budować nowe drogie przedszkola, zatrudniono do ich obsługi prywatne (wielokrotnie tańsze) autobusy - przystosowane do przewozu personelu i ok. 15 przedszkolaków w wieku powyżej 5 lat (takie jak na złączonym zdjęciu).
Pomysł polega na tym, że 5-latki przez cztery dni są pasażerami takiego autobusu i oprócz otrzymywanego tam wyżywienia realizują tygodniowy plan zajęć: teatry, kina, wystawy, dworce kolejowe, imprezy, jazdy na łyżwach, zabawy na dworze, zwiedzanie zakładów pracy itp., ciekawych i korzystnych dla rozwoju intelektualnego miejsc.
Piątego dnia wracają do przedszkola, by umożliwić przejażdżkę autobusem 4-latkom, które w ten dzień odbywają podobną, ale jednodniową podróż po mieście i okolicach. Wiem z doświadczenia, że dla 4-latków właśnie piątek to dzień najbardziej wyczekiwany…
Aspekt edukacyjny tego rozwiązania (nawet pomijając ekonomiczny) jest bardzo istotny, a może wtedy także przyrost naturalny w Elblągu miałby szansę na wzrost.
Myślę że Urząd Miasta ze względów ekonomicznych mógłby wesprzeć takie przedsięwzięcia.