UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (wybrany wątek)
  • RobertKoliński @Szymon Goldberg - Nie, zniesmaczył mnie fakt ewidentnej uciechy i chorobliwego ożywienia kilku przysypiających podczas większości spotkania panów z wąsem, którzy na przaśne żarciochy autora o żydowskim otieczestwie fotografa zareagowali z satysfakcją, poruszeniem i błyskiem w oku głośnym: - Żydy! A spotkania autorskie, w jakich do tej pory uczestniczyłem, zwykle zakładały możliwość pytań od publiczności oraz odpowiadały jednak na ew. kontrowersyjne tezy postawione przez autora kilka lat wcześniej - tu, dot. osoby dowódcy rajdu, który był/nie był obecny wraz ze swymi żołnierzami podczas opisywanych wydarzeń. Od trzymania czytelnika w napięciu do ostatniej strony są pisarze-fantaści, twórcy kryminałów czy innego suspensu, ale nie tego rodzaju intelektualnych dreszczy oczekuje się od historyka i naukowca, który właśnie napisał książkę pod promowaną przez siebie, jednoznaczną tezę.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    10
    6
    RobertKoliński(2018-02-11)
  • Panie Robercie, spod pióra pisarza - fantasty mogła wyjść pierwsza część Pańskiego komentarza (do wykrzyknika). Będąc na tym spotkaniu nic takiego nie zauważyłem, chyba że siedziałem w mniej antysemickiej części sali. Panie Robercie, niesmaczne są Pańskie manipulacje, wszak przysypiający jegomość z wąsem, z przaśnym poczuciem humoru, to wypisz, wymaluj Polak - faszyzujący katol, zwolennik tez stawianych przez dr Glinieckiego. Następny akapit Pańskiego wywodu, to silne zaznaczenie faktu, iż jest Pan stałym i wytrawnym bywalcem spotkań autorskich (taka mała autopromocja). Na koniec deprecjacja Tomasza Glinieckiego, jako historyka i naukowca. Panie Robercie, proszę wpierw przeczytać książkę i dopiero wtedy podejmować się merytorycznej dyskusji.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    7
    4
    Szymon Goldberg(2018-02-11)
Reklama