A na pewno może taka być, co po raz kolejny udowadnia swoimi zdjęciami Krzysztof Kosecki. Zdjęciami, do których pozowali mu pensjonariusze Domu Pomocy Społecznej "Niezapominajka" w Elblągu. "Wehikułem czasu" dali się przenieść do różnych epok. Zapiski z tej podróży można oglądać w Centrum Spotkań Europejskich Światowid. Zobacz fotorelację z dzisiejszego (15 grudnia) otwarcia wystawy.
- Bo starość, na swój sposób, jest piękna – przekonuje. - Ci ludzie mają wszystko zapisane na twarzy, wszystkie złe i dobre dni. W każdej bruździe można odczytać to, co w życiu przeszli. Jeżeli jeszcze wywoła się u nich błysk w oku, sprawi radość, daje to rewelacyjne połączenie.
Początkowo staruszkowie byli nieco nieufni.
- To już moja kolejna współpraca z "Niezapominajką" – przypomina Krzysztof Kosecki. - Dwie pierwsze poprzedziły długie rozmowy. Ci ludzie musieli mnie poznać i zaakceptować. Zresztą jestem u nich częstym gościem, bo fotografuję wszystkie ich imprezy. Jestem takim nadwornym fotografem "Niezapominajki (śmiech).
Tym razem Krzysztof Kosecki zabrał staruszków w podróż "Wehikułem czasu" (to też tytuł wystawy, którą od dziś (15 grudnia) można oglądać na pierwszym piętrze CSE Światowid). W kostiumach z różnych epok, w różnych sceneriach - a to teatralne deski, a to muzealne wnętrza, plaża czy wiejski plener – pozowali do wyjątkowych zdjęć. I bardzo im się to podobało. Fotograf też nie może się nachwalić modeli.
- Są twardzi, nigdy nie narzekają, są gotowi spełniać każdą zachciankę fotografa, czyli proszę stanąć tak lub tak, a teraz spojrzeć w prawo lub w lewo – wskazuje Kosecki. - A trzeba zauważyć, że sesje trwały 4-5 godzin, a wiele tych osób porusza się o kulach, jeden pan ma protezy obu nóg. Nie usłyszałem jednak ani słowa skargi.
Na wystawę składają się 23 zdjęcia, nieco podobne do tych, które znalazły się w "Kalendarzu Niezapominajkowym", ale i inne.
- Wykonałem około tysiąca zdjęć, trudno było wybrać i te do kalendarza, i te na wystawę – przyznaje autor.
Wystawa teraz prezentowana jest w Światowidzie, ale później zostanie przeniesiona do "Niezapominajki". Podobnie, jak dwie poprzednie.
Radość psuje tylko jedna myśl: - Wystawa mi się zmienia, niektórzy bowiem odchodzą – przyznaje Krzysztof Kosecki.