Wędrująca po różnych miastach kontrowersyjna „wystawa” „Wybierz Życie” zawisła tym razem na rusztowaniu pod kościołem św. Bartłomieja w Pasłęku – pisze do nas Czytelnik.
Dalej czytamy:
„Wystawa prezentuje drastyczne zdjęcia zmasakrowanych płodów – z pewnością znacznie bardziej rozwiniętych, niż to określają polskie przepisy dotyczące dopuszczalnego przerwania ciąży. Zdjęcia te zestawiono m.in. z masowym morderstwem polskich oficerów w Katyniu. wszystko to jest dość prostacką i perfidną manipulacją.
Rusztowanie pojawiło się nagle w centralnym punkcie starówki miasteczka – miejscu bardzo ruchliwym. Żadne służby porządkowe nie reagują. Mamy obecnie „sezon komunijny”. Prezentacja „rzeźni” trafia nie tylko do tych, którzy nie chcą być narażani na takie treści, ale przede wszystkim do dzieci, które nie są w stanie zrozumieć, czym to „coś” jest, a przede wszystkim nie są w stanie świadomie bronić się przed tak drastycznymi przekazami, które, co tu dużo mówić, na pewno wpłyną na ich wyobraźnię. Obawiam się, że o to chodziło nieodpowiedzialnym ludziom, którzy to ustawili. Czym usprawiedliwia to proboszcz parafii św. Bartłomieja?
Ten mail jest wyrazem bezsilności, jaka mnie ogarnia, gdy widzę takie rzeczy.”
Ta wystawa była prezentowana w Elblągu w listopadzie 2010 r., przy Kościele Matki Bożej Królowej Polski. Wówczas o niej pisaliśmy, także wówczas zbierała bardzo nieprzychylne komentarze.
„Wystawa prezentuje drastyczne zdjęcia zmasakrowanych płodów – z pewnością znacznie bardziej rozwiniętych, niż to określają polskie przepisy dotyczące dopuszczalnego przerwania ciąży. Zdjęcia te zestawiono m.in. z masowym morderstwem polskich oficerów w Katyniu. wszystko to jest dość prostacką i perfidną manipulacją.
Rusztowanie pojawiło się nagle w centralnym punkcie starówki miasteczka – miejscu bardzo ruchliwym. Żadne służby porządkowe nie reagują. Mamy obecnie „sezon komunijny”. Prezentacja „rzeźni” trafia nie tylko do tych, którzy nie chcą być narażani na takie treści, ale przede wszystkim do dzieci, które nie są w stanie zrozumieć, czym to „coś” jest, a przede wszystkim nie są w stanie świadomie bronić się przed tak drastycznymi przekazami, które, co tu dużo mówić, na pewno wpłyną na ich wyobraźnię. Obawiam się, że o to chodziło nieodpowiedzialnym ludziom, którzy to ustawili. Czym usprawiedliwia to proboszcz parafii św. Bartłomieja?
Ten mail jest wyrazem bezsilności, jaka mnie ogarnia, gdy widzę takie rzeczy.”
Ta wystawa była prezentowana w Elblągu w listopadzie 2010 r., przy Kościele Matki Bożej Królowej Polski. Wówczas o niej pisaliśmy, także wówczas zbierała bardzo nieprzychylne komentarze.
oprac. PD