UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • Ten, kto to zrobił to prawdziwa bestia, ale z tym usypianiem psów to też różnie bywa. Ja mam psa, który nieraz pogryzł poważnie moje dzieci, ale weterynarz nie chce go uspac, bo twierdzi, że pies jest zdrowy. Może i jest, ale to głupi pies i muszę się z nim męczyc.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    smerfuś(2009-05-05)
  • do byłego "właściciela" psa--- skocz gościu do np. Bowlinga i spróbuj to samo zrobić ze stałym bywalcem klubu, to obita morda i stanie w wodzie po pachy będzie oznaczało początek zabawy.
  • czytam i płaczę. .. a jednocześnie bez skrupułów zrobiłbym śmieciowi to samo co on swemu psu. z tą różnicą że zdychałby trzy razy dłużej i na kolanach błagał o własną śmierć.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    animalsiak(2009-05-05)
  • smerfuś, przyjdź po poradę do schroniska, między 12 a 17 z pewnością będziesz miał z kim o tym porozmawiać, uzyskać poradę, nie odmówią Ci pomocy, pani Jola, panie od adopcji, znajdziecie rozwiązanie.
  • ciekawe jak by tak tego człowieka przywiązał do mostu i kazał stać w wodzie??? Ciekawe co by powiedziała. dziwie się ludziom dlaczego tak postepują? Pies jest ufny wieny i też CZUJE. NIE POMYSLI ŻE CZŁOWIEK GO TAK ZOSTAWIŁ. tEŻ KOCHA!!!!! NIECH TAKI KAT POMYSLI CO musi czuć piesek ????? i czy sam by tak cchiała byc potraktowany????
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    paulinak(2009-05-05)
  • Wczoraj będąc na naszej działce budowlanej gdy wracaliśmy do samochodu zaatakowaly nas dwa duże psy, które spacerowały ze swoja wlaścicielką akurat po naszej ziemi. Pierwszy rzucilł się na moja 3 letnia córkę, drugi na ciężarną żonę. Włascicielka udala, że nic się nie stało. Kundla od córki odgoniłem, natomiast żona została podrapana po brzuchu. Włascicielka wzruszyła ramionami i się oddaliła. Na koniec jeden z kundlów odsikał się na mój samochód. Wszystko działo się na mojej ziemi. AD1) W cywilizowanym kraju zabiłbym obydwa psy w świetle prawa gdyż zaatakowały mnie na mojej ziemi AD2) W Polsce muszę wacikiem ze spirytusem dezynfekować ranę żony, leczyć liszaje córki i umyć auto KONKLUZJA: nie wszyscy kochają psy ale WSZYSCY są zmuszeni z nimi żyć Pytam dlaczego?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    kaganiec(2009-05-05)
  • i myslisz ze uwierzymy w twoja bajkę
  • A dlaczego miałbym kłamać?? Właśnie oto chodzi, że właściciele psów nawzajem się bronią. To co opisałem zdarzyło się wczoraj.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Kaganiec(2009-05-05)
  • w cywilizowanym karju dzowni nie na policje jesli pies naprawde cos zrobi a nie jak pierniczysz- mozna zastrzelic, tym bardziej jesli jest własciciel.
  • Powiesił bym go za jaja na suficie, tak żeby cierpiał dłuuuugo. Nigdy nie zrozumiem jak można tak traktować te biedne zwierzęta. Przecież jak się patrzy niejednemu z psów w oczy to niektóre są mądrzejsze od takich ludzi jak ten oprawca. Takiego to zatłuc na miejscu, przywiązać sznurem i wrzucić do rzeki. Niech sobie postoi jak ta biedna psina. .. brak słów
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Ryuuzaki(2009-05-05)
  • Brak słów, łzy kręcą się w oczach jak czytam coś takiego. Co musi czuć biedne stworzenie, które służyło takiemu skur. .. .tyle lat, kochało bezinteresownie swoją psią miłością. Stare, często już chore i bezbronne stało się workiem treningowym dla swojego. .. tu powinnam napisać "pana", ale nie znajduję słów by nazwać to "coś" co tak postąpiło. Powinien umierać w męczarniach, dłuuuuugo i wspominać swoje czyny, bo nie sądzę, że to jego pierwszy taki wyczyn. ..
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Stokrotka:)(2009-05-05)
  • WAŻNE!!! Na osiedlu Nad Jarem ktos wrzuca psom trucizne (na posesje, balkony itp). pare lat temu stracilam tak jednego psa, teraz probowano mi otruc drugiego. Udalo sie go uratowac, na szczescie. Wrzucono psu trutke na moj ogrod. Kilka 'znajomych' psow tez padlo ofiara tego 'kogos'. Prosze wszystkich, ktorzy mogliby mi pomoc w ustaleniu, kto to, by przede wszystkim moc zapobiec innym nieszczeciom, o kontakt na adres lauders@wp. pl; Moze wspolnie ustalimy winnego, a potem przy pomocy policji, ukrócimy ten proceder.
Reklama