Piłkarze ręczni KS Meble Wójcik Elbląg zdołali pokonać na wyjeździe gdańską Szkołę Mistrzostwa Sportowego 28:25. Nie było to łatwe spotkanie, jednak udało się zdobyć cenne dwa punkty. Zobacz zdjęcia.
Sobotni pojedynek Wójcika z młodzieżą ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego miał być rehabilitacją za zeszło tygodniową porażkę z Warszawianką. Elblążanie byli faworytem tego pojedynku, jednak nie zachwycali swoją postawą na boisku i przez jakiś czas musieli gonić wynik.
Spotkanie rozpoczęło się od błędów przy podaniach po obu stronach. Przy jednej z kolejnych akcji w ataku nieszczęśliwie uderzony w oko został Damian Malandy, przez co na pewien czas musiał opuścić boisko. Kolejne akcje Meblarzy zakończyły się rzutem w słupek oraz błędem przy rozegraniu, co wykorzystali gospodarze i wyszli na prowadzenie 4:2. Młodzi gdańszczanie również nie ustrzegli się błędów, dzięki czemu Meblarze zdołali doprowadzić w 11.minucie do wyrównania 5:5. Od tego czasu gra była wyrównana, tablica wyników kilkukrotnie wskazywała remis. W 24.minucie miejscowi gracze mieli okazję objąć prowadzenie, jednak na wysokości zadania stanął Adrian Fiodor, broniąc rzut karny. Dobra postawa bramkarza zmobilizowała pozostałych zawodników z pola do skutecznej gry, co zaowocowało trzema golami pod rząd. Chwilę przed syreną kończącą pierwszą połowę gospodarze zdołali trafić do siatki i na przerwie drużyny schodziły przy wyniku 15:13.
Po zmianie stron gracze SMS zabrali się za odrabianie strat. Kilka błędów elblążan przy rozegraniu oraz zbyt czytelne rzuty spowodowały, że przez kolejne osiem minut zdołali pokonać gdańskiego bramkarza zaledwie dwa razy, a sami stracili w tym czasie pięć goli. Sygnał do ataku ponownie dał Meblarzom Adrian Fiodor broniąc kilka rzutów, w tym kolejny z linii 7.metra. Elblążanie wyłączali z ataku jednego z gdańszczan, długo rozgrywali piłkę i mozolnie budowali swoją przewagę. W 51.minucie, po bramce zdobytej przez Mikołaja Kupca, prowadzili 24:20. Do końca spotkania zawodnicy Wójcika kontrolowali grę i nie pozwolili gospodarzom na odrabianie strat. Pojedynek zakończył się wynikiem 28:25.
Dariusz Molski - Wszystkie drużyny męczą się z SMS, może poza Legionowem. Trzeba z nimi grać tak, jak my to dziś zrobiliśmy, czyli długo grać swoje. Gdy nie wyszło nam kilka akcji, atmosfera zrobiła się nerwowa. Moi zawodnicy są jeszcze młodzi, kilku dopiero co skończyło SMS i próbują grać tak jak oni. Póki są rozpędzeni i są strzały, jest dobrze. Gorzej jak nam nie wychodzi. Jeśli nie będziemy grać konsekwentnie to będziemy gubić punkty, a zgubiliśmy już trzy. Życie okazało się dla nas brutalne. Chyba jeszcze nie dorośliśmy do roli faworyta. Musimy mieć więcej czasu, żeby pokazać co potrafimy.
SMS ZPRP Gdańsk - KS Meble Wójcik Elbląg 25:28 (13:15)
SMS: Skrzyniarz, Ram - Mrozowicz 8, Majdziński 5, Bekisz 5, Kawka 3, Brukwicki 2, Moryto 1, Pietruszko 1, Orzechowski, Szała.
Wójcik: Głębocki, Fiodor-Szopa 6, Kupiec 5, Olszewski 3, Adamczak 3, Malandy 3, Dorsz 3, Malczewski 2, Serpina 2, Gębala 1, Kostrzewa, Gryz, Nowakowski, Spychalski.
Zobacz tabelę wyników I ligi mężczyzn.
Kolejne spotkanie elblążanie zagrają przed własną publicznością 18 października o godz 16 z AZS AWF Biała Podlaska. Wyjąkowo mecz zostanie rozegrany w hali MOS przy ul. Kościuszki.
Spotkanie rozpoczęło się od błędów przy podaniach po obu stronach. Przy jednej z kolejnych akcji w ataku nieszczęśliwie uderzony w oko został Damian Malandy, przez co na pewien czas musiał opuścić boisko. Kolejne akcje Meblarzy zakończyły się rzutem w słupek oraz błędem przy rozegraniu, co wykorzystali gospodarze i wyszli na prowadzenie 4:2. Młodzi gdańszczanie również nie ustrzegli się błędów, dzięki czemu Meblarze zdołali doprowadzić w 11.minucie do wyrównania 5:5. Od tego czasu gra była wyrównana, tablica wyników kilkukrotnie wskazywała remis. W 24.minucie miejscowi gracze mieli okazję objąć prowadzenie, jednak na wysokości zadania stanął Adrian Fiodor, broniąc rzut karny. Dobra postawa bramkarza zmobilizowała pozostałych zawodników z pola do skutecznej gry, co zaowocowało trzema golami pod rząd. Chwilę przed syreną kończącą pierwszą połowę gospodarze zdołali trafić do siatki i na przerwie drużyny schodziły przy wyniku 15:13.
Po zmianie stron gracze SMS zabrali się za odrabianie strat. Kilka błędów elblążan przy rozegraniu oraz zbyt czytelne rzuty spowodowały, że przez kolejne osiem minut zdołali pokonać gdańskiego bramkarza zaledwie dwa razy, a sami stracili w tym czasie pięć goli. Sygnał do ataku ponownie dał Meblarzom Adrian Fiodor broniąc kilka rzutów, w tym kolejny z linii 7.metra. Elblążanie wyłączali z ataku jednego z gdańszczan, długo rozgrywali piłkę i mozolnie budowali swoją przewagę. W 51.minucie, po bramce zdobytej przez Mikołaja Kupca, prowadzili 24:20. Do końca spotkania zawodnicy Wójcika kontrolowali grę i nie pozwolili gospodarzom na odrabianie strat. Pojedynek zakończył się wynikiem 28:25.
Dariusz Molski - Wszystkie drużyny męczą się z SMS, może poza Legionowem. Trzeba z nimi grać tak, jak my to dziś zrobiliśmy, czyli długo grać swoje. Gdy nie wyszło nam kilka akcji, atmosfera zrobiła się nerwowa. Moi zawodnicy są jeszcze młodzi, kilku dopiero co skończyło SMS i próbują grać tak jak oni. Póki są rozpędzeni i są strzały, jest dobrze. Gorzej jak nam nie wychodzi. Jeśli nie będziemy grać konsekwentnie to będziemy gubić punkty, a zgubiliśmy już trzy. Życie okazało się dla nas brutalne. Chyba jeszcze nie dorośliśmy do roli faworyta. Musimy mieć więcej czasu, żeby pokazać co potrafimy.
SMS ZPRP Gdańsk - KS Meble Wójcik Elbląg 25:28 (13:15)
SMS: Skrzyniarz, Ram - Mrozowicz 8, Majdziński 5, Bekisz 5, Kawka 3, Brukwicki 2, Moryto 1, Pietruszko 1, Orzechowski, Szała.
Wójcik: Głębocki, Fiodor-Szopa 6, Kupiec 5, Olszewski 3, Adamczak 3, Malandy 3, Dorsz 3, Malczewski 2, Serpina 2, Gębala 1, Kostrzewa, Gryz, Nowakowski, Spychalski.
Zobacz tabelę wyników I ligi mężczyzn.
Kolejne spotkanie elblążanie zagrają przed własną publicznością 18 października o godz 16 z AZS AWF Biała Podlaska. Wyjąkowo mecz zostanie rozegrany w hali MOS przy ul. Kościuszki.
Anna Dembińska
