W meczu 32. kolejki II ligi Olimpia Elbląg wygrała w Lublinie 2:0 z Motorem. Bramki na wagę zwycięstwa zdobyli Witalij Ledieniow i Krzysztof Bułka. Na dwie kolejki przed końcem rozgrywek elblążanie zajmują fotel lidera z trzema punktami przewagi nad drugim w tabeli Okocimskim Brzesko. Zobacz relację video z konferencji prasowej po meczu.
Zapoznaj się z tekstową relacją z meczu Motor Lublin - Olimpia Elbląg
Do przerwy remis ze wskazaniem na gospodarzy
Pierwsza odsłona meczu w Lublinie bezsprzecznie należała do gospodarzy, którzy pokazali, że do końca będą starali się utrzymać drugą ligę dla Lublina. Na pomeczowej konferencji trener Motoru Modest Boguszewski wspomniał zresztą, że pomimo faktu, że Motor w zasadzie jest już za burtą, to będzie walczył do ostatniego meczu. Szkoleniowiec lublinian liczy bowiem na korzystny układ spadkowiczów z pierwszej ligi do grupy wschodniej drugiej ligi oraz sprawy związane z przyznawaniem licencji przez Polski Związek Piłki Nożnej. I faktycznie motorowcy w pierwszej odsłonie sprawiali wrażenie zespołu, który nie przestraszył się lidera. Gospodarze dominowali na boisku i stworzyli kilka okazji, które przy odrobinie szczęścia mogli zamienić na gole. Najgroźniejszym momentem był niesygnalizowany strzał Przemysława Żmudy w 34. minucie z ponad 40 metrów, po którym piłka skozłowała i sprawiła mnóstwo kłopotów Dominikowi Sobańskiemu. Elblążanie blisko zdobycia gola w tej części meczu byli tylko raz w 38. minucie, kiedy Kamil Jackiewicz sprytnie posłał piłkę obok interweniującego Przemysława Mierzwy, ale Motor od utraty bramki uratował Grzegorz Wojdyga, który wybił piłkę tuż sprzed linii bramkowej. Podsumowując tę część meczu należy stwierdzić, że na boisku nie było widać żadnej różnicy pomiędzy drużynami, z których jedna była liderem, a druga znajdowała się w strefie spadkowej. Dlatego przed drugą częścią meczu trudno było o optymizm, co do końcowego, korzystnego dla Olimpii, wyniku.
Nos Araszkiewicza, asystent Kaczmarczyk
W drugiej połowie trener Olimpii Jarosław Araszkiewicz widząc nieporadność swojego zespołu w przednich formacjach desygnował do gry dwójkę ofensywnych zawodników – Witalija Ledieniowa i Krzysztofa Bułkę. Ta decyzja była przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Obaj wprowadzili sporo ożywienia w akcjach ofensywnych Olimpii, które zyskały na jakości i co najważniejsze skuteczności. Obaj też odwdzięczyli się szkoleniowcowi golami, które pozwoliły Olimpii na odniesienie przekonującego zwycięstwa. Najpierw w 71. minucie do prostopadłego podania z głębi pola Krzysztofa Kaczmarczyka znakomicie wyszedł Ledieniow i uderzeniem z 11 metra wyprowadził Olimpię na prowadzenie. Kropkę nad i w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry postawił Bułka, którego również dokładnym podaniem obsłużył Kaczmarczyk. Młody pomocnik Olimpii po rajdzie z własnej połowy przejął piłkę na stronie Motoru, wpadł z nią w pole karne i uderzeniem z ostrego kąta z 10 metra obok bezradnego golkipera gospodarzy, ustalił wynik spotkania.
Prawie pierwszoligowiec, ale walka będzie trwała do końca
Olimpia na dwie kolejki przed końcem sezonu znajduje się na samym szczycie drugoligowej tabeli. Do tego, by mogła cieszyć się z awansu brakuje naprawdę niewiele. Przy pomyślnym dla niej splocie wypadków i korzystnych wynikach na innych stadionach, kwestia awansu mogła rozstrzygnąć się nawet w 32. kolejce. Wystarczyłoby bowiem, żeby w niedzielę w Niepołomicach potknęła się (remis lub porażka) Wisła Płock, a Świt Nowy Dwór przegrałby w Sokółce z Sokołem. Tak się jednak nie stało. Obie drużyny zwyciężyły i wygląda na to, że emocje będą trwały do ostatnich minut obecnego sezonu.
Motor Lublin – Olimpia Elbląg 0:2 (0:0)
0:1 – Ledieniow (71.), 0:2 – Bułka (90.)
Motor: Przemysław Mierzwa – Krzysztof Bodziak (77. Marek Fundakowski), Grzegorz Wojdyga, Sergio Santos „Batata”, Iwan Dykyj, Przemysław Żmuda, Rafał Niżnik, Ołeksandr Temeriwśkyj (46. Krystian Wójcik), Łukasz Młynarski (65. Adrian Ligenza), Ihor Bortniczuk, Piotr Prędota
Olimpia: Dominik Sobański – Paweł Żuraw, Paweł Grocholski, Mykoła Dremluk, Dawit Czigladze, Mateusz Kołodziejski (73. Łukasz Pietroń), Krzysztof Kaczmarczyk, Lubomir Lubenow, Michał Pietroń, Grzegorz Miecznik (57. Krzysztof Bułka), Kamil Jackiewicz (62. Witalij Ledieniow)
Żółte kartki: Dremluk, Ł. Pietroń, Ledieniow (Olimpia)
Sędziował: Sebastian Krasny (Kraków)
Widzów: ok. 400
Komplet wyników 32. kolejki II ligi gr. wschodniej w sezonie 2010/11: Motor Lublin – Olimpia Elbląg 0:2, GLKS Nadarzyn – OKS 1945 Olsztyn 1:2, Resovia – Stal Stalowa Wola 0:0, Pelikan Łowicz – Okocimski Brzesko 1:1, OKS Otwock – Znicz Pruszków 1:0, Ruch Wysokie Mazowieckie – Stal Rzeszów 2:4, Puszcza Niepołomice – Wisła Płock 1:2, Sokół Sokółka – Świt Nowy Dwór Mazowiecki 1:3, Wigry Suwałki – Jeziorak Iława (mecz w poniedziałek 30.05)
Zobacz tabelę 2 ligi
Trenerzy po meczu powiedzieli:
Do przerwy remis ze wskazaniem na gospodarzy
Pierwsza odsłona meczu w Lublinie bezsprzecznie należała do gospodarzy, którzy pokazali, że do końca będą starali się utrzymać drugą ligę dla Lublina. Na pomeczowej konferencji trener Motoru Modest Boguszewski wspomniał zresztą, że pomimo faktu, że Motor w zasadzie jest już za burtą, to będzie walczył do ostatniego meczu. Szkoleniowiec lublinian liczy bowiem na korzystny układ spadkowiczów z pierwszej ligi do grupy wschodniej drugiej ligi oraz sprawy związane z przyznawaniem licencji przez Polski Związek Piłki Nożnej. I faktycznie motorowcy w pierwszej odsłonie sprawiali wrażenie zespołu, który nie przestraszył się lidera. Gospodarze dominowali na boisku i stworzyli kilka okazji, które przy odrobinie szczęścia mogli zamienić na gole. Najgroźniejszym momentem był niesygnalizowany strzał Przemysława Żmudy w 34. minucie z ponad 40 metrów, po którym piłka skozłowała i sprawiła mnóstwo kłopotów Dominikowi Sobańskiemu. Elblążanie blisko zdobycia gola w tej części meczu byli tylko raz w 38. minucie, kiedy Kamil Jackiewicz sprytnie posłał piłkę obok interweniującego Przemysława Mierzwy, ale Motor od utraty bramki uratował Grzegorz Wojdyga, który wybił piłkę tuż sprzed linii bramkowej. Podsumowując tę część meczu należy stwierdzić, że na boisku nie było widać żadnej różnicy pomiędzy drużynami, z których jedna była liderem, a druga znajdowała się w strefie spadkowej. Dlatego przed drugą częścią meczu trudno było o optymizm, co do końcowego, korzystnego dla Olimpii, wyniku.
Nos Araszkiewicza, asystent Kaczmarczyk
W drugiej połowie trener Olimpii Jarosław Araszkiewicz widząc nieporadność swojego zespołu w przednich formacjach desygnował do gry dwójkę ofensywnych zawodników – Witalija Ledieniowa i Krzysztofa Bułkę. Ta decyzja była przysłowiowym strzałem w dziesiątkę. Obaj wprowadzili sporo ożywienia w akcjach ofensywnych Olimpii, które zyskały na jakości i co najważniejsze skuteczności. Obaj też odwdzięczyli się szkoleniowcowi golami, które pozwoliły Olimpii na odniesienie przekonującego zwycięstwa. Najpierw w 71. minucie do prostopadłego podania z głębi pola Krzysztofa Kaczmarczyka znakomicie wyszedł Ledieniow i uderzeniem z 11 metra wyprowadził Olimpię na prowadzenie. Kropkę nad i w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry postawił Bułka, którego również dokładnym podaniem obsłużył Kaczmarczyk. Młody pomocnik Olimpii po rajdzie z własnej połowy przejął piłkę na stronie Motoru, wpadł z nią w pole karne i uderzeniem z ostrego kąta z 10 metra obok bezradnego golkipera gospodarzy, ustalił wynik spotkania.
Prawie pierwszoligowiec, ale walka będzie trwała do końca
Olimpia na dwie kolejki przed końcem sezonu znajduje się na samym szczycie drugoligowej tabeli. Do tego, by mogła cieszyć się z awansu brakuje naprawdę niewiele. Przy pomyślnym dla niej splocie wypadków i korzystnych wynikach na innych stadionach, kwestia awansu mogła rozstrzygnąć się nawet w 32. kolejce. Wystarczyłoby bowiem, żeby w niedzielę w Niepołomicach potknęła się (remis lub porażka) Wisła Płock, a Świt Nowy Dwór przegrałby w Sokółce z Sokołem. Tak się jednak nie stało. Obie drużyny zwyciężyły i wygląda na to, że emocje będą trwały do ostatnich minut obecnego sezonu.
Motor Lublin – Olimpia Elbląg 0:2 (0:0)
0:1 – Ledieniow (71.), 0:2 – Bułka (90.)
Motor: Przemysław Mierzwa – Krzysztof Bodziak (77. Marek Fundakowski), Grzegorz Wojdyga, Sergio Santos „Batata”, Iwan Dykyj, Przemysław Żmuda, Rafał Niżnik, Ołeksandr Temeriwśkyj (46. Krystian Wójcik), Łukasz Młynarski (65. Adrian Ligenza), Ihor Bortniczuk, Piotr Prędota
Olimpia: Dominik Sobański – Paweł Żuraw, Paweł Grocholski, Mykoła Dremluk, Dawit Czigladze, Mateusz Kołodziejski (73. Łukasz Pietroń), Krzysztof Kaczmarczyk, Lubomir Lubenow, Michał Pietroń, Grzegorz Miecznik (57. Krzysztof Bułka), Kamil Jackiewicz (62. Witalij Ledieniow)
Żółte kartki: Dremluk, Ł. Pietroń, Ledieniow (Olimpia)
Sędziował: Sebastian Krasny (Kraków)
Widzów: ok. 400
Komplet wyników 32. kolejki II ligi gr. wschodniej w sezonie 2010/11: Motor Lublin – Olimpia Elbląg 0:2, GLKS Nadarzyn – OKS 1945 Olsztyn 1:2, Resovia – Stal Stalowa Wola 0:0, Pelikan Łowicz – Okocimski Brzesko 1:1, OKS Otwock – Znicz Pruszków 1:0, Ruch Wysokie Mazowieckie – Stal Rzeszów 2:4, Puszcza Niepołomice – Wisła Płock 1:2, Sokół Sokółka – Świt Nowy Dwór Mazowiecki 1:3, Wigry Suwałki – Jeziorak Iława (mecz w poniedziałek 30.05)
Zobacz tabelę 2 ligi
Trenerzy po meczu powiedzieli:
BAR