Pół kroku od występu w reprezentacji

Kiedy Robert Lewandowski skończył 18 lat (21 sierpnia 2006 r.) miał już za sobą debiut w barwach Znicza Pruszków. W rundzie wstępnej Pucharu Polski zagrał ostatnie 25 minut w meczu z Mragovią Mragowo. Już trzy minuty po wejściu na boisko strzelił bramkę. W tamtym sezonie zagrał jeszcze 66 minut w pierwszej rundzie PP, dalszą historię znają mniej więcej wszyscy.
       Kiedy Eryk Filipczyk skończył 18 lat (18 marca 2018r.) czekał na rozpoczęcie rundy wiosennej II ligi. Miał już za sobą debiut w pierwszej drużynie Olimpii Elbląg – 23 sierpnia 2017r. trener Adam Boros wpuścił siedemnastolatka na ostatnie 14 minut w meczu z Gryfem Wejherowo. Wtedy żółto-biało-niebiescy dość niespodziewanie przegrali z Gryfitami; podczas obecności Eryka Filipczyka na tablicy wyników nie zaszły żadne zmiany.
       Na razie, oczywiście nie ma sensu porównywać obu piłkarzy, ale to w jakim klubie piłkarz gra w wieku 18 lat wcale nie determinuje w jakim klubie będzie grał w wieku 29 lat.
       Na razie talent i umiejętności dostrzegł trener pierwszej drużyny Olimpii Elbląg i włączył piłkarza do kadry pierwszego zespołu.
       - Trener zmienił mi pozycję ze środka pomocy na bok obrony – mówił Eryk Filipczyk.
       Jesień piłkarz Olimpii spędził jednak w zespole juniora starszego, który gra o awans do centralnej Ligi Juniorów. W pierwszej drużynie zagrał ostatnie 14 minut w przegranym meczu z Gryfem Wejherowo. W zimowym okresie przygotowawczym Eryk Filipczyk zagrał w 10 meczach sparingowych i zyskał uznanie Adama Borosa, który delegował piłkarza na prawą pomoc już od pierwszych minut rundy wiosennej.
       - Przeskok pomiędzy piłką młodzieżową a seniorską jest bardzo duży. Przede wszystkim gra się dynamiczniej, gra jest szybsza – mówił Eryk Filipczyk.
       Wiosnę wychowanek Akademii Olimpii zaczął na prawej obronie. Do tej pory rozegrał pięć pełnych meczów w pierwszej drużynie żółto-biało-niebieskich i jest niezbędnym ogniwem drużyny Adama Borosa.
       Już po trzech meczach piłkarza spotkało kolejne wyróżnienie. O jego umiejętnościach „na własne oczy” chce się przekonać Wojciech Tomaszewski – trener reprezentacji Polski do lat 18, który powołał młodzieżowca na konsultacje kadry narodowej.
       - Nie spodziewałem się tego. Oczywiście, że się cieszę, po to gram. O powołaniu dowiedziałem się w szkole, kiedy zadzwonił do mnie prezes klubu – mówił obrońca Olimpii.
       Konsultacje rozpoczną się w poniedziałek w Grodzisku Wielkopolskim i potrwają do piątku. W związku z tym przełożono środowy mecz Olimpii z MKS Kluczbork na 16 maja. Podczas konsultacji młodzieżowa reprezentacja Polski nie rozegra żadnego oficjalnego meczu.
       - Spodziewam się, że po treningach w ramach konsultacji wyłoni się grupa chłopaków, którzy otrzymają powołanie na mecz reprezentacji – mówił Eryk Filipczyk.
       Mamy nadzieję, że w tej grupie znajdzie się i piłkarz Olimpii. Niejako przy okazji warto wspomnieć, że w żółto-biało-niebieskich barwach biega już jeden piłkarz, który ma już za sobą mecz w reprezentacji Polski. Krzysztof Niburski (wówczas Concordia Elbląg) zagrał już w 2013 r. w meczu Polska – Litwa reprezentacji do lat 16. Polacy wygrali wtedy 3:1. W meczu ze Słowacją w reprezentacji Polski do lat 15 wystąpił piłkarz Akademii Olimpii Elbląg Bartosz Mowczyn.
       Po zremisowanym (0:0) meczu Olimpii ze Zniczem Eryk Filipczyk wrócił do Elbląga, żeby następnie pojechać do Grodziska Wielkopolskiego, gdzie do piątku będzie przebywał na konsultacjach kadry narodowej.