UWAGA!

Remis był blisko

Pierwszej porażki w tym sezonie doznała Olimpia Elbląg. Zespół Adama Fedoruka przegrał na własnym stadionie z MG MZKS Kozienice 1:2 (0:2). W sobotnim meczu w barwach Olimpii po dłuższej przerwie wystąpił Piotr Łojek, który powrócił z Polonii Bart-Ex Pasłęk.

Po dwóch remisach z rzędu tym razem Olimpia Elbląg musiała zasmakować pierwszej w tym sezonie goryczy porażki w III lidze. Drużyna prowadzona przez Adama Fedoruka nie sprostała znacznie lepiej i mądrzej grającej ekipie z Kozienic. W naszym zespole zagrał po dłuższej przerwie Piotr Łojek, który powrócił z Polonii Bart-Ex Pasłęk. Zawodnik ten wszedł na boisko w drugiej połowie i swoją grą wniósł sporo ożywienia w szeregi elbląskiej jedenastki. Z całą pewnością ten piłkarz będzie mocnym punktem naszej drużyny w kolejnych meczach o ligowe punkty.
     Wracając do meczu - już pierwsza połowa pokazała, kto w tym spotkaniu będzie nadawał ton grze. Zespół gości na każdym kroku wykazywał swoją dojrzałość oraz spryt boiskowy, jakiego nauczyli się w poprzednich sezonach w III lidze. Elblążanie pierwszą odsłonę meczu zagrali trochę bojaźliwie, co odbiło się na ich grze i stracie dwóch bramek. Wprawdzie już w pierwszej minucie gospodarze groźnie zaatakowali, ale strzał nie pilnowanego Tomasza Wierciocha przeszedł nad poprzeczką kozienickiej bramki. Chwilę później groźnym atakiem odpowiedzieli goście. W pole karne dośrodkował Edward Czaplarski, ale z piłką minął się Artur Strąg. W 8. min. groźny strzał Wojciecha Chuderskiego z linii pola karnego odbił się od obrońców i zmierzał do bramki, ale na posterunku był bramkarz Kozienic Robert Stawiarski. Od tego momentu przewaga należała już do gości, którzy z minuty na minutę stwarzali coraz to groźniejsze sytuacje. W 25. min kozieniccy piłkarze powinni zdobyć bramkę. W polu karnym do piłki starał się dojść Strąg, ale zamiast strzelić tylko ja musnął i wpadła ona w ręce bramkarza Olimpii Krzysztofa Hyza. Dwie minuty później na strzał z około 30. metrów zdecydował się Jakub Bilke, ale piłka przeszła tuż nad poprzeczką. Minutę później ten sam zawodnik już się nie pomylił. Napastnik gości będąc na 30. metrze wymanewrował Tomasza Sznazę i lewą nogą uderzając w samo okienko zdobył prowadzenie dla swojej drużyny. W tej odsłonie gry gospodarze jeszcze tylko raz groźnie zaatakowali. Było to w 38. min kiedy po zagraniu Wojciecha Chuderskiego Tomasz Sznaza z pięciu metrów fatalnie przestrzelił głową. O tym, że niewykorzystane sytuacje lubią się mścić, gospodarze przekonali się zaledwie 60 sekund później. Z lewej strony boiska w pole karne dośrodkował Rafał Michalski, piłkę głową odegrał Sylwester Sokół, a całą akcję strzałem z półprzewrotki zakończył Grzegorz Sykuła.
     Zupełnie inny mecz oglądali kibice w Elblągu podczas drugiej połowy. Trener Adam Fedoruk wprowadził kilka zmian w ustawieniu swoich zawodników, co szybko przyniosło pozytywny efekt. Gospodarze zaczęli atakować z coraz to większym rozmachem, a ich akcje momentami były bardzo groźne. Już w 48. min na strzał z dystansu zdecydował się dopiero co wprowadzony do gry Piotr Łojek, ale w ostatniej chwili piłkę z największym trudem na aut wybił bramkarz gości. Dwie minuty później po rzucie wolnym Damiana Guta niebezpieczeństwo na polu karnym Kozienic zażegnał Strąg ekspediując futbolówkę na rzut rożny. Goście w tej odsłonie gry tylko raz groźnie zaatakowali. W 55. min po dośrodkowania w pole karne doszedł Sokół, ale z trzech metrów trafił w poprzeczkę. Wreszcie piętnaście minut później gospodarze zdołali zdobyć bramkę kontaktową. Rzut wolny z około 28. metrów egzekwował Damian Gut. Pomocnik Olimpii strzelił tak mocno, że piłka przełamała ręce bramkarza gości i wpadła do siatki. Od tego momentu zaczęło się prawdziwe oblężenie przedpola bramkowego zespołu z Kozienic. Zespół gości widząc przewagę przeciwników wybijał piłkę jak najdalej od swojej bramki. Elblążanie natomiast raz po raz starali się groźnie atakować, ale brakowało skuteczności w decydujących momentach. W końcówce meczu napastnicy Olimpii uwijali się wręcz jak w ukropie, ale nie zdołali pokonać golkipera gości. Najlepszą sytuację miał bodajże Łukasz Nadolny, który będąc w polu karnym strzelił zbyt lekko i Stawiarski nie miał większych problemów ze złapaniem tej piłki. Mimo porażki kibice w Elblągu mogą być zadowoleni z gry swojego zespołu, a zwłaszcza w drugiej odsłonie, kiedy podopieczni Adama Fedoruka pokazali, że na pewno w tym sezonie nie będą "chłopcami do bicia", a drużyną, która do końca będzie walczyć o każdy ligowy punkt.
     
     Olimpia Elbląg - MG MZKS Kozienice 1:2 (0:2)
     0:1 - Bilke (29.), 0:2 - Sykuła (39.), 1:2 - Gut (69.)
     
     Olimpia: Hyz - Augustynowicz, Adam Fedoruk, Zambrzycki, Sznaza (60. Nadolny), Chuderski (87. Adrian Fedoruk), Gut, Wiercioch (80. Lubasiński), Warecha, Lepka (46. Łojek), Wiśniewski.
     
     Powiedzieli po meczu:
     Adam Fedoruk, trener Olimpii: - Przestrzegałem swój zespół przed pierwszą połową, gdyż wiedziałem, że zespół z Kozienic bardzo dobrze gra na początku meczu. I tak też się stało. Goście imponująco rozgrywali piłkę, a do tego bardzo szybko, i nie mogliśmy sobie z tym poradzić. Niestety ani Tomek Sznaza, ani Tomek Wiercioch nie radzili sobie w środku pola, dlatego kolejno następowały zmiany tych zawodników. Cieszę się, że w drugiej połowie wystąpił Piotr Łojek i zagrał bardzo dobry mecz. Myślę, że będzie to nasz etatowy środkowy zawodnik, którego nam dotychczas brakowało. Szkoda, że przegraliśmy, ale muszę pochwalić zespół z Kozienic, który pierwszą połowę zagrał naprawdę bardzo dobrze.
     
     Jan Makowiecki, trener Kozienic: - Był to bardzo ciężki mecz. Beniaminek bardzo dobrze się zaprezentował, a zwłaszcza w grze po przerwie, gdzie trema ich puściła po starcie dwóch bramek i zaczęli stwarzać bardzo groźne sytuacje. Niepotrzebnie w kilku dogodnych sytuacjach gospodarze zamiast strzelić bramkę, wymuszali jakieś niezrozumiałe straty, a ona znów wprowadzała dużo niepotrzebnego szumu i krzyku. Zdobyli natomiast ładną bramkę po rzucie wolnym, przy którym nasz bramkarz się zbytnio nie popisał. Końcówka meczu była bardzo dramatyczna. Wejście Fedoruka z linii obrony do ataku przysporzyło nam trochę problemów. Jest to bardzo ciekawy zespół i dlatego życzę Olimpii, aby zdobyła w tym sezonie jak najwięcej punktów. Jeśli chodzi o grę mojego zespołu, to na pochwałę zasługują wszyscy zawodnicy. Najbardziej podobała mi się akcja, z której padła pierwsza bramka. Szkoda, że Sokół zamiast w poprzeczkę nie trafił w bramkę, bo trzeci gol dla nas wprowadziłby trochę spokoju. A tak, to mieliśmy nerwową i dramatyczną końcówkę, ale z drugiej strony to też jest pięknem futbolu.
     
     Komplet wyników 3. kolejki:
     Hutnik Warszawa - Jagiellonia Białystok 0:2, Wigry Suwałki - Warmia Grajewo 0:1, Polonia II Warszawa - Unia Skierniewice 1:2, Mazowsze Grójec - MKS Mława 3:0, Stal Głowno - Pelikan Łowicz 1:0, Legionovia Legionowo - Gwardia Warszawa 2:2, Znicz Pruszków - Okęcie Warszawa 1:1, Olimpia Elbląg - MG MZKS Kozienice 1:2.
     
     Zobacz tabele
MP

Najnowsze artykuły w dziale Olimpia

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
  • Od kiedy to w piłce nożnej (jeżeli rozgrywki naszej III ligi można zaliczyć do tej dyscypliny sportu:)) można przeprowadzić 4 zmiany??? Czyżby 0-3 i walkower?
  • Czy istnieje jakiś konflikt między klubem a kibicami?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    DirkPitt(2002-08-26)
  • Szkoda tej porażki ale liczę, że w następnych meczach będzie lepiej!!!! Chłopaki pracujcie nad skutecznością bo wiadomo, że w III lidze nie będzie tyle sytuacji do strzelenia bramki co w IV. Do boju teraz już tylko wygramy wygramy wygramy Arke pokonamy!!!!!
  • Nie szkodzi. Chłopaki trzymajcie się.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Zdalny kibic(2002-08-26)
  • w nastepnych meczach bedzie juz tylko lepiej.Szkoda tej porazki, bo mogl byc co najmniej remis.Zycze powodzenia na Arce.Do boju chlopaki!!!
Reklama