Dwa błędy w defensywie Olimpii w pierwszej połowie spowodowały, że niemal przez całe spotkanie gospodarze musieli gonić wynik. Na szczęście pod koniec meczu Damian Szuprytowski dał Olimpii cenny punkt. W pierwszej części spotkania swoją pierwszą bramkę dla Olimpii strzelił Piotr Kurbiel. Olimpia Elbląg - Stal Stalowa Wola 2:2. Zobacz zdjęcia i filmowy skrót z meczu.
Na szczęście stracony gol nie podciął skrzydeł żółto-biało-niebieskim. Na bramkę Doriana Frątczaka sunął atak za atakiem. Gra toczyła się głównie na połowie gości. W 13. minucie bramkarz gości złapał podanie Radosława Stępnia, cztery minuty później strzał Michała Kiełtyki zablokowali obrońcy. Podczas jednej z interwencji Dorian Frątczak doznał jednak kontuzji i został zmieniony przez Mikołaja Brylewskiego.
Rezerwowy bramkarz Stali musiał wyjmować piłkę już kilka minut po pojawieniu się na boisku. Dośrodkowanie Filipa Kop-Ostrowskiego wykorzystał Piotr Kurbiel i strzałem z główki z 12 metrów przelobował bramkarza gości. Dla napastnika Olimpii była to pierwsza bramka w żółto-biało-niebieskich barwach.
Po straconej bramce Stal przystąpiła do bardziej zdecydowanych ataków. Już w 29. minucie Grzegorz Janiszewski znalazł się w doskonałej sytuacji i mógł sobie wybrać, w który róg bramki strzeli. Wybrał dość niefortunnie, bo piłka minęła bramkę z prawej strony. Była to najgroźniejsza akcja Stali w całym meczu. W 35. minucie Stepan Hirskyi strzelił minimalnie nad bramką Wojciecha Daniela.
Druga bramka znowu padła po stałym fragmencie gry. I znowu przy biernej postawie elbląskiej obrony. W 45 minucie goście wykonywali rzut rożny. Do piłki najwyżej skoczył Adrian Gębalski i goście na przerwę schodzili z jednobramkowym prowadzeniem.
Po przerwie olimpijczycy dążyli do strzelenia wyrównującej bramki. W 55. minucie strzał Rafała Lisieckiego obronił Mikołaj Brylewski. 10 minut później po rzucie rożnym Damian Szuprytowski trafił w poprzeczkę. Bramka dla gospodarzy wisiała w powietrzu, ale w goście bronili się całym zespołem, zmuszając Olimpię do gry w ataku pozycyjnym. Żółto-biało-niebiescy mieli poważne problemy ze sforsowaniem podwójnych zasieków Stali.
Bohaterem meczu okazał się wprowadzony w drugiej części spotkania Damian Szuprytowski. W 85. minucie pomocnik gospodarzy przeprowadził samodzielną akcję zakończoną celnym strzałem z linii pola karnego, po którym piłka znalazła się w bramce Stali. Bramkę na 3:2 mógł jeszcze zdobyć Mateusz Szmydt, ale strzelił prosto w bramkarza.
Po tym remisie czuć niedosyt, bo stracone bramki były prezentem od elbląskiej obrony dla Stali. Szanse na zwycięstwo żółto-biało-niebiescy będą mieli w najbliższa sobotę w Jastrzębiu Zdroju w meczu z GKS-em. W Elblągu podopieczni Adama Borosa zagrają za dwa tygodnie, kiedy podejmować będą Znicz Pruszków.
Olimpia Elblag – Stal Stalowa Wola 2:2 (1:2)
0:1 – Sobotka (9. min.), 1:1 – Kurbiel (27. min.), 1:2 - Gębalski (45. min.), 2:2 – Szuprytowski (85. min.)
Olimpia: Daniel – Lewandowski, Wenger, Kiełtyka, Kop-Ostrowski, Rozumowski, Lisiecki (69' Szmydt), Ressel (76' Danowski), Stępień (58' Szuprytowski), Bojas, Kurbiel (67' Kolosov).
Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpia.