Nie chce się czytać komentarzy tych pseudo ekspertów od piłki ręcznej, którzy najlepiej wiedzą jak zorganizować klub, trenować zawodniczki, prowadzić zespół w trakcie meczu itp. Zgodziłbym się z nimi gdyby Elbląg położony był w Arabii Saudyjskiej a petrodolary płynęły do Startu drzwiami i oknami. Rzeczywistość jest prozaiczna bo Elbląg to biedne miasteczko w którym na mecze Startu przychodzi w porywach około 500 - 600 osób a i tak większość z nich na mecze wchodzi bez płacenia za bilet a elbląscy sponsorzy udają że wspomagają klub. Tak więc odpuśćcie sobie te negatywne napinki bo niczemu to nie pomaga /ani dziewczynom ani trenerowi/. Jednak pozwolę sobie zamieścić swoją ocenę gry w tym meczu /oglądałem w internecie/. Zgodzę się z tymi co twierdzą, że słabo grały bramkarki a nie pomagała także dziurawa obrona. Do tej słabości obronnej doszła jeszcze nieudolna rzutowo ofensywa, do tego należy dodać słabe prowadzenie zespołu /no bo jak można było nie widzieć, że Syncerz rzuca AŻ 14 BRAMEK/. Sądzę, że wyeliminowanie tych wspomnianych mankamentów pozwoliłoby na wygranie tego meczu. Szkoda.