W niedzielnym meczu 26. kolejki Olimpia Elbląg wywalczyła bardzo cenny punkt remisując na wyjeździe z liderem rozgrywek Jagiellonią Białystok 2:2 (2:1). Obie bramki dla naszego zespołu padły po ewidentnych błędach obrońców gospodarzy.
Miało to być prawdziwe święto piłkarskie na stadionie w Białymstoku. Gospodarze liczyli na pełen stadion kibiców i łatwe trzy punkty zdobyte z drużyną broniącą się przed spadkiem. O ile kibice dopisali (na stadion przybyło ponad trzy tysiące widzów), to ich pupile nie zdołali stanąć na wysokości zadania i zaledwie zremisowali z Olimpią 2:2. Elbląską jedenastkę skutecznie wspomagała około 60 osobowa ekipa fanów z naszego miasta, która jednak nie obejrzała meczu do końca. W przerwie doszło do starć kibiców obu klubów i po interwencji policji elbląscy szalikowcy zostali wyprowadzenie ze stadionu.
Podopieczni Adama Fedoruka już przed meczem skazywani byli na porażkę. Wszak Jagiellonia to lider rozgrywek i niemal pewny kandydat do awansu, natomiast Olimpia znajduje się w dolnej części tabeli i cały czas walczy o utrzymanie. Ponadto w obecnym sezonie jeszcze nikomu nie udało się wygrać w Białymstoku, a zaledwie cztery drużyny zdołały wywalczyć tam po jednym punkcie. Elblążanie po raz kolejny pokazali jednak charakter i chęć walki do końca. Remis odniesiony w Białymstoku przedłuża szanse naszej ekipy na utrzymanie się w III lidze, choć wszystko zależeć będzie oczywiście od wyników kolejnych spotkań.
Początek niedzielnej konfrontacji to zdecydowane ataki gospodarzy, którzy szybko osiągnęli przewagę spychając nasz zespół do defensywy. Wynikiem takiej gry były szybko zdobyte dwie bramki. Pierwsza padła już w 14 min., kiedy to z rzutu wolnego dośrodkowanie Dariusza Łatki trafiło wprost na głowę Przemysława Kuliga, a ten pewnym strzałem pokonał naszego bramkarza. Elblążanie nie zdążyli jeszcze otrząsnąć się z szoku po stracie pierwszej bramki, a już stracili drugą. W polu karnym Paweł Zambrzycki faulował Dzidosława Żuberka i sędzia bez zastanowienia pokazał na rzut karny, który pewnie na bramkę zamienił Dariusz Łatka. Szybko zdobyta druga bramka sprawiła, że gospodarze zadowoleni z wyniku lekko spuścili z tonu, przez co gra stała się mniej widowiskowa. Elblążanie natomiast, mimo że utrzymywał się niekorzystny wynik, także zbytnio nie kwapili się do ataków, a jak już do nich dochodziło, to za każdym razem powstrzymywała je obrona gospodarzy. Wreszcie w 37 min. po jednej z nielicznych akcji Olimpia zdobyła bramkę kontaktową. Na dośrodkowanie z prawej strony zdecydował się Adrian Fedoruk, piłka odbiła się od nogi interweniującego obrońcy Krzysztofa Zalewskiego i wpadła do siatki tuż obok zupełnie zaskoczonego bramkarza. Takim też wynikiem zakończyła się pierwsza połowa.
Po zmianie stron obraz gry niewiele się zmienił. Nadal na murawie dominowali gospodarze, jednak bardziej zmobilizowana obrona Olimpii nie robiła już takich błędów jak w pierwszej połowie. Gospodarze zresztą nie atakowali już z takim animuszem jak przed przerwą, przez co gra bardzo często toczyła się w środkowej strefie boiska. Wreszcie w 81 min. ponownie szczęście uśmiechnęło się do elblążan, kiedy to Wojciech Chuderski zdecydował się na strzał z około 11 metrów, piłka skozłowała przed leżącym już na ziemi bramkarzem gospodarzy Andrzejem Olszewskim, a próbujący ją wybić Wojciech Marcinkiewicz jeszcze ją musnął, ale nie zdołał wybić w pole. Chwilę po uzyskaniu remisu napastnik Olimpii Łukasz Nadolny zobaczył drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę i musiał opuścić boisko. Mimo osłabienia elblążanie zdołali dowieźć korzystny wynik do końca meczu.
Jagiellonia Białystok - Olimpia Elbląg 2:2 (2:1)
1:0 - Kulig (14.), 2:0 - Łatka (19. - karny), 2:1 - Zalewski (37. - samobójcza), 2:2 - Chuderski (81.).
Jagiellonia: Olszewski - Kulig, Speichler (80. Chrobot), Zalewski, Marcinkiewicz, Tyczkowski, Dzienis, Bańkowski (87. Tupolski), Łatka,Kobeszko, Żuberek.
Olimpia: Białkowski - Zambrzycki, Tyburski, Adrian Fedoruk, Moneta, Łojek, Adam Fedoruk, Chuderski, Lepka (73. Nadolny), Wiercioch, Warecha.
Komplet wyników 26. kolejki: Mazowsze Grójec - Stal Głowno 0:0, Polonia II Warszawa - Legionovia Legionowo 1:1 (1:1), Wigry Suwałki - Znicz Pruszków 1:1 (0:0), Hutnik Warszawa - Okęcie Warszawa 0:2 (0:1), Warmia Grajewo - Gwardia Warszawa 0:2 (0:0), Unia Skierniewice - Pelikan Łowicz 0:0, MKS Mława - MG MZKS Kozienice 2:1 (1:0), Jagiellonia Białystok - Olimpia Elbląg 2:2 (2:1).
Zobacz tabele
Podopieczni Adama Fedoruka już przed meczem skazywani byli na porażkę. Wszak Jagiellonia to lider rozgrywek i niemal pewny kandydat do awansu, natomiast Olimpia znajduje się w dolnej części tabeli i cały czas walczy o utrzymanie. Ponadto w obecnym sezonie jeszcze nikomu nie udało się wygrać w Białymstoku, a zaledwie cztery drużyny zdołały wywalczyć tam po jednym punkcie. Elblążanie po raz kolejny pokazali jednak charakter i chęć walki do końca. Remis odniesiony w Białymstoku przedłuża szanse naszej ekipy na utrzymanie się w III lidze, choć wszystko zależeć będzie oczywiście od wyników kolejnych spotkań.
Początek niedzielnej konfrontacji to zdecydowane ataki gospodarzy, którzy szybko osiągnęli przewagę spychając nasz zespół do defensywy. Wynikiem takiej gry były szybko zdobyte dwie bramki. Pierwsza padła już w 14 min., kiedy to z rzutu wolnego dośrodkowanie Dariusza Łatki trafiło wprost na głowę Przemysława Kuliga, a ten pewnym strzałem pokonał naszego bramkarza. Elblążanie nie zdążyli jeszcze otrząsnąć się z szoku po stracie pierwszej bramki, a już stracili drugą. W polu karnym Paweł Zambrzycki faulował Dzidosława Żuberka i sędzia bez zastanowienia pokazał na rzut karny, który pewnie na bramkę zamienił Dariusz Łatka. Szybko zdobyta druga bramka sprawiła, że gospodarze zadowoleni z wyniku lekko spuścili z tonu, przez co gra stała się mniej widowiskowa. Elblążanie natomiast, mimo że utrzymywał się niekorzystny wynik, także zbytnio nie kwapili się do ataków, a jak już do nich dochodziło, to za każdym razem powstrzymywała je obrona gospodarzy. Wreszcie w 37 min. po jednej z nielicznych akcji Olimpia zdobyła bramkę kontaktową. Na dośrodkowanie z prawej strony zdecydował się Adrian Fedoruk, piłka odbiła się od nogi interweniującego obrońcy Krzysztofa Zalewskiego i wpadła do siatki tuż obok zupełnie zaskoczonego bramkarza. Takim też wynikiem zakończyła się pierwsza połowa.
Po zmianie stron obraz gry niewiele się zmienił. Nadal na murawie dominowali gospodarze, jednak bardziej zmobilizowana obrona Olimpii nie robiła już takich błędów jak w pierwszej połowie. Gospodarze zresztą nie atakowali już z takim animuszem jak przed przerwą, przez co gra bardzo często toczyła się w środkowej strefie boiska. Wreszcie w 81 min. ponownie szczęście uśmiechnęło się do elblążan, kiedy to Wojciech Chuderski zdecydował się na strzał z około 11 metrów, piłka skozłowała przed leżącym już na ziemi bramkarzem gospodarzy Andrzejem Olszewskim, a próbujący ją wybić Wojciech Marcinkiewicz jeszcze ją musnął, ale nie zdołał wybić w pole. Chwilę po uzyskaniu remisu napastnik Olimpii Łukasz Nadolny zobaczył drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę i musiał opuścić boisko. Mimo osłabienia elblążanie zdołali dowieźć korzystny wynik do końca meczu.
Jagiellonia Białystok - Olimpia Elbląg 2:2 (2:1)
1:0 - Kulig (14.), 2:0 - Łatka (19. - karny), 2:1 - Zalewski (37. - samobójcza), 2:2 - Chuderski (81.).
Jagiellonia: Olszewski - Kulig, Speichler (80. Chrobot), Zalewski, Marcinkiewicz, Tyczkowski, Dzienis, Bańkowski (87. Tupolski), Łatka,Kobeszko, Żuberek.
Olimpia: Białkowski - Zambrzycki, Tyburski, Adrian Fedoruk, Moneta, Łojek, Adam Fedoruk, Chuderski, Lepka (73. Nadolny), Wiercioch, Warecha.
Komplet wyników 26. kolejki: Mazowsze Grójec - Stal Głowno 0:0, Polonia II Warszawa - Legionovia Legionowo 1:1 (1:1), Wigry Suwałki - Znicz Pruszków 1:1 (0:0), Hutnik Warszawa - Okęcie Warszawa 0:2 (0:1), Warmia Grajewo - Gwardia Warszawa 0:2 (0:0), Unia Skierniewice - Pelikan Łowicz 0:0, MKS Mława - MG MZKS Kozienice 2:1 (1:0), Jagiellonia Białystok - Olimpia Elbląg 2:2 (2:1).
Zobacz tabele
MP