Olimpia zremisowała w sobotę na własnym stadionie z Mazowszem Grójec 1:1 (1:0). Elblążanom zabrakło zaledwie ośmiu minut, aby utrzymać jednobramkowe prowadzenie.
Był to dla gospodarzy kolejny bardzo ważny mecz w batalii o utrzymanie się w III lidze. Początek spotkania ułożył się po myśli elblążan, którzy już w drugiej min. zdobyli bramkę. Z lewej strony boiska Dariusz Warecha dośrodkował w pole karne, a tam ręką piłkę odbił Rafał Gołowicz. Sędzia bez zastanowienia wskazał na rzut karny, który na bramkę zamienił Piotr Łojek. W kolejnych minutach gra przeważnie toczyła się w środkowej części boiska, jednak w swoich akcjach groźniejsi byli gospodarze. W 23 min. na bramkę gości strzelał Łukasz Nadolny, lecz trafił wprost w bramkarza. Trzy minuty później ponownie groźnie zaatakowali gospodarze, ale także i tym razem na posterunku był golkiper Mazowsza. Przyjezdni w tej części meczu tylko dwa razy napędzili strachu elbląskim obrońcom. W 34 min. po zamieszaniu w polu karnym na naszą bramkę strzelał Gołowicz, ale piłka minimalnie minęła światło bramki. Za moment z ostrego konta uderzył Tomasz Jaskólski jednak nie zdołał zaskoczyć Bartosza Białkowskiego, który był pewnym punktem w bramce gospodarzy.
Druga połowa rozpoczęła się od dwóch strzałów z dystansu zawodników gości, jednak także i tym razem pewnie bronił Białkowski. W odpowiedzi Tomasz Wiercioch przeprowadził składną akcję, niestety strzelił zbyt lekko i piłka padła łupem bramkarza. Gospodarze w drugiej części cofnęli się broniąc korzystnego rezultatu. Goście natomiast raz po raz atakowali naszą bramkę. Nerwowa atmosfera udzielała się nie tylko zawodnikom, ale także i działaczom. W 62 minucie za niesportowe zachowanie ławkę rezerwowych musiał opuścić kierownik Mazowsza, a minutę później za chęć wymuszenia faulu żółtą kartkę zobaczył Marcin Więckowski. Przewaga przyjezdnych wzrastała z minuty na minutę, a strata bramki przez gospodarzy była jedynie kwestią czasu. W 82 min. stało się to, czego najbardziej się obawiano. Sprzed linii pola karnego rzut wolny wykonywał Andrzej Stretowicz, dośrodkował na długi słupek, a tam niepilnowany Karol Szweda z najbliższej odległości wepchnął piłkę do siatki. W końcówce elblążanie starali się jeszcze przechylić szalę na swoja korzyść, ale bardzo dobrze spisywała się obrona gości, która skutecznie rozbijała nasze ataki. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem remisowym, co z całą pewnością można uznać za porażkę gospodarzy.
Powiedzieli po meczu:
Adam Fedoruk, trener Olimpi: W pierwszej części nastawiliśmy się na grę ofensywną, wystawiłem trzech napastników, co szybko przyniosło efekt w postaci bramki. W drugiej połowie natomiast bardzo dobrze zagrało Mazowsze, zepchnęło nas do głębokiej defensywy, nie ustrzegliśmy się błędu i padła bramka wyrównująca. Jestem zadowolony z walki mojego zespołu i za to podziękowałem chłopakom po meczu. Przed nami jeszcze kilka spotkań, w których nadal walczyć będziemy o cenne punkty i utrzymanie.
Bogusław Oblewski, trener Mazowsza: Stawka meczu wprowadziła nerwową atmosferę w szeregi obu zespołów, szybko stracona bramka zmusiła mnie do pewnych roszad personalnych, co jak się później okazało wyszło nam na dobre. Zdobyliśmy bramkę w końcówce spotkania i ja oczywiście cieszę się z tego punktu gdyż podtrzymaliśmy dobra passę w meczach wyjazdowych. Z drugiej strony ubolewam, że Olimpia pod sympatycznym kierownictwem trenera Fedoruka straciła punkty, co stawia tą drużynę w trudnej sytuacji, ale osobiście życzę utrzymania.
Olimpia Elbląg - Mazowsze Grójec 1:1 (1:0)
1:0 - Łojek (2. - karny), 1:1 - Szweda (82.)
Olimpia: Białkowski - Augustynowicz, Adam Fedoruk, Tyburski, Gut, Łojek, Wiśniewski (46. Adrian Fedoruk), Wiercioch (90. Bykowski), Warecha, Lepka (64. Chuderski), Nadolny.
Mazowsze: Osiński - Książek (46. Szweda), Sianowski, Więckowski, Gołowicz, Główka (77. Papierz), Cackowski, Stretowicz, Mikołajczak, Komorowski, Jaskólski (67. Agu).
Komplet wyników 25. kolejki: MG MZKS Kozienice - Jagiellonia Białystok 0:1 (0:1), Pelikan Łowicz - MKS Mława 2:1 (1:0), Gwardia Warszawa - Unia Skierniewice 4:1 (1:0), Okęcie Warszawa - Warmia Grajewo 1:0 (0:0), Znicz Pruszków - Hutnik Warszawa 3:2 (2:0), Legionovia Legionowo - Wigry Suwałki 1:0 (1:0), Stal Głowno - Polonia II Warszawa 3:4 (0:2), Olimpia Elbląg - Mazowsze Grójec 1:1 (1:0).
Zobacz tabele
Druga połowa rozpoczęła się od dwóch strzałów z dystansu zawodników gości, jednak także i tym razem pewnie bronił Białkowski. W odpowiedzi Tomasz Wiercioch przeprowadził składną akcję, niestety strzelił zbyt lekko i piłka padła łupem bramkarza. Gospodarze w drugiej części cofnęli się broniąc korzystnego rezultatu. Goście natomiast raz po raz atakowali naszą bramkę. Nerwowa atmosfera udzielała się nie tylko zawodnikom, ale także i działaczom. W 62 minucie za niesportowe zachowanie ławkę rezerwowych musiał opuścić kierownik Mazowsza, a minutę później za chęć wymuszenia faulu żółtą kartkę zobaczył Marcin Więckowski. Przewaga przyjezdnych wzrastała z minuty na minutę, a strata bramki przez gospodarzy była jedynie kwestią czasu. W 82 min. stało się to, czego najbardziej się obawiano. Sprzed linii pola karnego rzut wolny wykonywał Andrzej Stretowicz, dośrodkował na długi słupek, a tam niepilnowany Karol Szweda z najbliższej odległości wepchnął piłkę do siatki. W końcówce elblążanie starali się jeszcze przechylić szalę na swoja korzyść, ale bardzo dobrze spisywała się obrona gości, która skutecznie rozbijała nasze ataki. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem remisowym, co z całą pewnością można uznać za porażkę gospodarzy.
Powiedzieli po meczu:
Adam Fedoruk, trener Olimpi: W pierwszej części nastawiliśmy się na grę ofensywną, wystawiłem trzech napastników, co szybko przyniosło efekt w postaci bramki. W drugiej połowie natomiast bardzo dobrze zagrało Mazowsze, zepchnęło nas do głębokiej defensywy, nie ustrzegliśmy się błędu i padła bramka wyrównująca. Jestem zadowolony z walki mojego zespołu i za to podziękowałem chłopakom po meczu. Przed nami jeszcze kilka spotkań, w których nadal walczyć będziemy o cenne punkty i utrzymanie.
Bogusław Oblewski, trener Mazowsza: Stawka meczu wprowadziła nerwową atmosferę w szeregi obu zespołów, szybko stracona bramka zmusiła mnie do pewnych roszad personalnych, co jak się później okazało wyszło nam na dobre. Zdobyliśmy bramkę w końcówce spotkania i ja oczywiście cieszę się z tego punktu gdyż podtrzymaliśmy dobra passę w meczach wyjazdowych. Z drugiej strony ubolewam, że Olimpia pod sympatycznym kierownictwem trenera Fedoruka straciła punkty, co stawia tą drużynę w trudnej sytuacji, ale osobiście życzę utrzymania.
Olimpia Elbląg - Mazowsze Grójec 1:1 (1:0)
1:0 - Łojek (2. - karny), 1:1 - Szweda (82.)
Olimpia: Białkowski - Augustynowicz, Adam Fedoruk, Tyburski, Gut, Łojek, Wiśniewski (46. Adrian Fedoruk), Wiercioch (90. Bykowski), Warecha, Lepka (64. Chuderski), Nadolny.
Mazowsze: Osiński - Książek (46. Szweda), Sianowski, Więckowski, Gołowicz, Główka (77. Papierz), Cackowski, Stretowicz, Mikołajczak, Komorowski, Jaskólski (67. Agu).
Komplet wyników 25. kolejki: MG MZKS Kozienice - Jagiellonia Białystok 0:1 (0:1), Pelikan Łowicz - MKS Mława 2:1 (1:0), Gwardia Warszawa - Unia Skierniewice 4:1 (1:0), Okęcie Warszawa - Warmia Grajewo 1:0 (0:0), Znicz Pruszków - Hutnik Warszawa 3:2 (2:0), Legionovia Legionowo - Wigry Suwałki 1:0 (1:0), Stal Głowno - Polonia II Warszawa 3:4 (0:2), Olimpia Elbląg - Mazowsze Grójec 1:1 (1:0).
Zobacz tabele
MP