UWAGA!

Teraz ja - Rowerowe niekonsekwencje

 Elbląg, Rowerowe niekonsekwencje
fot. Maciej Bartosik

Dwa lata temu zmienił się prezydent i po cichu liczyłem, że traktowany wcześniej po macoszemu rower zacznie być w końcu pełnoprawnym środkiem transportu. Czas leci, a stare standardy dalej obowiązują. Oczywiście - są pewne zmiany: oficer rowerowy, malowanie linii rozdzielających, czy też obniżenie części wysokich krawężników. Jest to krok w jak najlepszym kierunku, ale to nie współgra z innymi rzeczami, które dzieją się przy elbląskich drogach rowerowych.

Mianowicie, mam na myśli zmodernizowane skrzyżowanie ulic Armii Krajowej i Grota-Roweckiego. Tuż przy areszcie krzyżują się ścieżki rowerowe. Moje wątpliwości budzi kierunek namalowania znaków P-23, czyli popularnego rowerka. Pierwszy z nich (fot. powyżej) malowany jest dość w niefortunnym miejscu - na samym łuku drogi przy krawędzi jezdni. Jego umiejscowienie jest może i zgodne z przepisami, ale jego walory edukacyjne są katastrofalne. Tak jak to widać na zdjęciu znak ten zachęca do jazdy na wprost, a według szczegółowych przepisów (których nie każdy zna, bo nie ma teraz obowiązku posiadania karty rowerowej) nie można. Zamiast tego znaku warto byłoby zastanowić się nad strzałkami kierunkowymi, takimi jakie zostały użyte na rondzie Kaliningrad.
       Powyższe jest jedynie uchybieniem, ponieważ dużo gorszym błędem, całkowicie niezrozumiałym jest namalowanie P-23 pod prąd - na ścieżce naprzeciwko aresztu (fot. poniżej).

 


       To jest całkowicie lekceważenie edukacyjnego problemu. Próbuje się tłumaczyć, że każda droga rowerowa o szerokości 1,5 metra jest drogą jednokierunkową, zgodnie z kierunkiem ruchu na jezdni. A tu odwrotnie. Pomijam fakt, że sam tam odcinek wyszedł budowniczym niejako przypadkiem.
       Tu pojawia się ostatni problem - planowanie. Odcinka wzdłuż aresztu nie było w planach przebudowy, a jednak ostał się. Przez to, że nie był planowany nie łączy się z resztą systemu dróg rowerowych po drugiej stronie drogi. Trzeba zejść z roweru i przeprowadzić rower przez przejście dla pieszych. Oczywiście możemy skorzystać z dróg parkingu, gdzie ruch jest uspokojony, ale to chyba nie tak miało być. Trzy wielkie przebudowy skrzyżowań przy ratuszu: ulic Traugutta i Grota-Roweckiego, Grota-Roweckiego i Ratuszowej oraz Armii Krajowej i 12 Lutego, a mała ścieżka rowerowa umknęła projektantom i urzędnikom. Dlaczego? Ponieważ Elbląg nie ma planu gdzie budować infrastrukturę dla rowerzystów. Założenie, że jak jakaś ulicę będziemy przebudowywać, to może wybudujemy drogę dla rowerów jest błędem. W ten sposób nigdy nie powstanie jakikolwiek system dróg dla rowerów w Elblągu.
       cdn...
      

BartosikMaciej
Liczba publikacji: 9
W tym miesiącu: 0
Ocena Głosów Komentarzy
6.0 2 17

A moim zdaniem...

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • zazdroszczę autorowi tak błahych problemów
  • A ja potrafie jeździć rowerem po każdej ulicy i po każdym chodniku. Nawet po niektórych trawach! Ja nie mam takiego problemu, po prostu śmigam gdzie się da :D
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    TopCat(2012-12-07)
  • krawężniki obniżone, ale rowerek namalowany ' nie w tę stronę' ? Człowieku - pedałuj do tyłu nie będziesz mieć problemu, a my wszyscy będziemy wiedzieli widząc Ciebie na ulicy - Ciebie, autora bestsellera artykułu obok. Redakcjo - opamiętajcie się.
  • te głupoty zostały zrobione za moje ciężko zapracowane pieniądze. Wasze byc może też
  • rowery na tory
  • rowerzyści - święte krowy, ciesz się chłopie że w ogóle coś jest bo dla motocyklistów tylko kawałek asfaltu na modrzewinie
  • Bardzo ciekawy artykuł, nie autor nie rpzejmuje się chamskimi docinkami, środowisko rowerzystów pełne jest flustratów, którzy zagryźliby każdego z kim się nie zgadzają. Oczywiście autor ma rację, że ta doga jest jednokierunkowa i znak jest wadliwie namalowany. Problem zgłoszono oficerowi rowerowemu już dawno, kiedyś coś tam wybąknął, że znaki znakami a ludzie i tak jeżdżą jak chcą i to prawda, wydaje się jednak, że trzeba to zmieniać a nie utrwalać. Mało tego, bez tych oznakowań gdy dojdzie do wypadku rowerzysta ma kłopot bo bez problemu kierowca wykaże, że jechał pod pra i przejazd przez jezdnię po pasach owszem jest ale nie dla jadących pod prąd. Oznakowanie dróg rowerowych w mieście jest tragiczne, a ten kwiatek w artykule poptwierdza tylko poziom merytoryczny osób zajmujących się sprawami rowerowymi w mieście.
  • prawie dwa lata polityki rowerowej a brak nawet zarysu projektu systemu miejskiej komunikacji rowerowej, nawet nie rozpoczęto prac pod szkic takiego system, no ale najważniejsze, że rowerzyści dostaja cukiereczki na wycieczkach i pod czujnym okiem jadą po nikomu niepotrzebnym kontrapasie, lansik jest najważniejszy, a oczywiście strefa uspokojonego ruchu jako element dbalości o bezpieczeństwo rowerzystów, do torów bezpieczeństwo a za torami już nie, za torami strefa już nie mia, logiki w tym żadnej, sensu zero, ale lansik medialny i owszem byłby, ileś kilometrów strefy uspokojonej by powstało i można by się wykazać, pusty smiech ogarnia cżłowieka jak się na to patrzy,
  • obowiązkowe OC i NW dla rowerzystów, obowiązek jeżdżenia w kamizelce odblaskowej w warunkach pogorszonej widoczności, podwyższenie mandatów za jazdę po "pasach " dla pieszych !!!!!
  • Przede wszystkim obowiązkowe kamizelki odblaskowe i to nawet przy dobrej widoczności i bezwzględny zakaz wjeżdżania na przejście dla pieszych z pełną prędkością !!!
  • rowerzyści to wyjątkowo arogancka grupa ludzi brak kamizelek, brak kasków no i ich rowery nie mają dzwonkow sa silni pędzą na oślep pieszy nie ma szans na chodniku gdzie jest policja o straży miejskie nie wspomne staruszka.
  • W Holandii i Belgii, bogatych krajach europejskich, w których po wielkim bumie motoryzacyjnym lat 60-tych okazało się, że gęsta sieć autostrad i dróg szybkiego ruchu nie rozwiązuje absolutnie problemów komunikacyjnych, postanowiono ograniczyć do minimum rozbudowę dróg tego typu – stawiając jednocześnie na transport publiczny, głównie kolejowy i na. .. rowery. Rower okazał się doskonałym środkiem na rozwiązanie problemów komunikacyjnych dużych aglomeracji, ponieważ ogromny wzrost użytkowania samochodów sprawił, że ich funkcjonowanie stało się prawie niemożliwe. Te dwa kraje wyżej wspomniane no może jeszcze Austria i Dania są chlubnym wyjątkiem. W większości wypadków trasy rowerowe są tak traktowane i projektowane, aby rowery nie przeszkadzały samochodom. Wynika to głównie z faktu, że projektowaniem tras rowerowych zajmują się głównie nie-cykliści. Wiele, więc przemawia za rowerem jako środkiem komunikacji – zarówno wykorzystywanym do zwykłych codziennych potrzeb przemieszczania się, jak relaksu i wypoczynku.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    AborygenMiejscowy(2012-12-12)
Reklama