Ale chora sytuacja chcą rozmawiać o problemach nie rozwiązanych przez dyrekcję bez konfrontacji z dyrekcją? To czemu ma to służyć jedni będą mówili jedno, a drudzy co innego bez konfrontacji spraw się nie załatwi! Inna sprawa piszą do radnych? Toż szefem jest Prezydent Miasta Elbląg?!