Do końca października ma być gotowy objazd na rogatkach Elbląga w stronę Malborka. Dopiero wtedy rozpocznie się rozbiórka starego wiaduktu i budowa nowej konstrukcji. Prace mają potrwać do listopada 2016 roku.
Jak już informowaliśmy, budowa nowego wiaduktu będzie kosztować 19,5 miliona złotych. Przetarg na tę inwestycję wygrało konsorcjum firm z Gdyni i Sopotu. Ma czas do końca listopada 2016, by ją zrealizować. Na czas robót kierowców czekają objazdy. Trasa dla samochodów osobowych będzie prowadzić starą nitką drogi nr 22, obok dotychczasowego wiaduktu, przed przejazdem kolejowym ze względów bezpieczeństwa zostanie zamontowana sygnalizacja. Kierowcy ciężarówek będą kierowani z kolei na drogę nr 55.
- Plac budowy został już przekazany wykonawcy, jest już też gotowy harmonogram prac. Do końca października wykonawca musi wykonać objazd przy dotychczasowym wiadukcie, który będzie prowadził przez tory kolejowe. Trwają rozmowy z Polskimi Liniami Kolejowymi na temat tego, jakiej kategorii będzie ten przejazd – informuje Karol Głębocki, rzecznik prasowy olsztyńskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy rozpocznie się budowa nowej konstrukcji. - Wiele będzie zależało od warunków pogodowych. Nie wiemy też jeszcze, w jaki sposób zostanie rozebrany dotychczasowy wiadukt, czy będzie na przykład wysadzany w powietrze. O technologii decyduje wykonawca, każdy sposób może być brany pod uwagę – dodał Karol Głębocki.
- Plac budowy został już przekazany wykonawcy, jest już też gotowy harmonogram prac. Do końca października wykonawca musi wykonać objazd przy dotychczasowym wiadukcie, który będzie prowadził przez tory kolejowe. Trwają rozmowy z Polskimi Liniami Kolejowymi na temat tego, jakiej kategorii będzie ten przejazd – informuje Karol Głębocki, rzecznik prasowy olsztyńskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Nie wiadomo jeszcze, kiedy rozpocznie się budowa nowej konstrukcji. - Wiele będzie zależało od warunków pogodowych. Nie wiemy też jeszcze, w jaki sposób zostanie rozebrany dotychczasowy wiadukt, czy będzie na przykład wysadzany w powietrze. O technologii decyduje wykonawca, każdy sposób może być brany pod uwagę – dodał Karol Głębocki.
RG