Rozumiem, że gdyby nie kiepskie relacje z prezydentem miasta nadal zajmowałaby Pani etat, jak robi to część elblążan w wieku emerytalnym, a młodzi w poszukiwaniu pracy opuszczają to miasto. Pani tymczasem użala się nad ich losem, dopatruje się w tym co najmniej nieszczerości.
Popieram ten komentarz. Pani Dyrektor siedziała cicho dopóki złota rybka spełniała jej życzenia. A teraz bunt na pokładzie, bo nie bylo po jej mysli. Kpina i hipokryzja.