"W sądzie jest bomba. Niech Bóg ma was w opiece" - taki telefon odebrali dziś (17 października) po godzinie 8 rano urzędnicy w Sądzie Okręgowym w Elblągu. Na miejscu pracowali policyjni pirotechnicy, nie podjęto decyzji o ewakuacji. Być może alarm związany jest z procesem narkotykowym, który toczy się przed elbląskim sądem. Alarm okazał się fałszywy.
Jak informuje kom. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP Elblągu, po godzinie 8 rano w sądzie przy pl. Konstytucji odebrano telefon. Męski głos w słuchawce ostrzegał, że w budynku jest bomba: "Niech Bóg ma was w opiece" - miało nadać mocy ostrzeżeniu. Na miejsce skierowano policyjnych pirotechników.
- Administrator budynku nie podjął decyzji o ewakuacji - dodaje kom. Krzysztof Nowacki. - Być może alarm ma związek ze sprawą narkotykową, która jest dziś na wokandzie. Każdy taki sygnał musimy traktować poważnie, reagujemy i sprawdzamy. Na miejsce skierowana została grupa zabezpieczenia pirotechnicznego. Budynek sądu został przeszukany, niczego podejrzanego nie znaleziono. Alarm okazał się fałszywy.
Policjanci przypominają, że za wszczęcie takiego alarmu, zgodnie z nowelizacją Kodeksu Karnego, może grozić kara nawet do 8 lat więzienia. Warto dodać, że elbląskie sądy wydały kilka wyroków w takich sprawach, a autorom "bombowych żartów" nie było do śmiechu.
To nie pierwszy fałszywy alarm bombowy w elbląskim sądzie. W 2016 r. było podobne zgłoszenie, policjanci również podejrzewali, że miało związek z toczącym się wówczas procesem.
- Administrator budynku nie podjął decyzji o ewakuacji - dodaje kom. Krzysztof Nowacki. - Być może alarm ma związek ze sprawą narkotykową, która jest dziś na wokandzie. Każdy taki sygnał musimy traktować poważnie, reagujemy i sprawdzamy. Na miejsce skierowana została grupa zabezpieczenia pirotechnicznego. Budynek sądu został przeszukany, niczego podejrzanego nie znaleziono. Alarm okazał się fałszywy.
Policjanci przypominają, że za wszczęcie takiego alarmu, zgodnie z nowelizacją Kodeksu Karnego, może grozić kara nawet do 8 lat więzienia. Warto dodać, że elbląskie sądy wydały kilka wyroków w takich sprawach, a autorom "bombowych żartów" nie było do śmiechu.
To nie pierwszy fałszywy alarm bombowy w elbląskim sądzie. W 2016 r. było podobne zgłoszenie, policjanci również podejrzewali, że miało związek z toczącym się wówczas procesem.
A