Pan Wróblewski to tęgi umysł, rzymskie czoło, orli nos, wybitny ekonomista, aż niewiarygodne że taki człowiek tak ciężko pracuje za marne grosze, to święty człowiek , jestem pewny, że dostanie Nobla z dziedziny ekonomii i to niebawem, strasznie się boję, że grupa Binderberga go porwie, żeby pracował dla nich i tworzył im dwadryliony miliardów dochodu,
jeżeli porwaliby go z byłymi komendantami to mogliby przejąć władzę nad światem w ciągu 15 minut, giganci intelektu na ich usługach to straszne niebezpuecześtwo dla świata, koniecznym jest ich chronienie, tylko detektyw Rutkowski mógłby temu wyzwaniu podołać