Mam pytanie do autora artykułu: co by napisał gdyby usłyszał, że w ubojni zwierząt w np. Żurawcu pracownicy po wypiciu kilku flaszek przyszli w sobotę wieczorem postrzelać do zwierząt (przeznaczonych przecież i tak na rzeź). Czy też byłoby o tradycjach, miłości do zwierząt (mogliby przecież je napoić przed "zabawą")?. Ludzie myślcie!! To że wciąż tolerujemy zboczenie zwane myślistwem jest dla nas jednym z największych powodów do wstydu. Kiedyś pierwsi sekretarze a dzisiaj nawet biskupi (Flaszka - Głódź) uprawiają ten "sport". Pożałowania godni. .. brak słów.