To nieprawda o tych kasownikach, rzadko korzystam z komunikacji miejskiej ale ostatnia podróż przysporzyła mnie o zawał serca. Po wejściu do autobusu nerwowo zaczęłam szukać kasownika i zwątpiłam, jedyne co przyszło mi na myśl to, że juz bilety papierowe zostały wycofane. Po przejechaniu jednego przystanku i przy pomocy miłego pasażera okazało się, że jest tylko jeden kasownik w miejscu zupełnie niewidocznym i w dodatku taki stary typu dziurkacz.
I nasuwa się pytanie Gdzie nam do nowoczesności?
Kilka dni temu byłem świadkiem jak w autobusie był właśnie kasownik dziurkacz i jakaś młoda kobieta którą ominęła przyjemność korzystania z tego wynalazku nie wiedziała jak skasować w nim bilet. Musiała zostać poinstruowana przez osobę "starej daty" jak z tego urządzenia należny korzystać. Zrobiło mi się głupio bo ja wiedziałem jak tym się bilet kasuje. .. czy jestem taki stary?