Akurat byłem na przystanku czekałem na 16 i widziałem końcówkę tej tragikomedii. Wszyscy się znali, buźki na niedźwiedzia na koniec, zwijali sprzęt do żółtego busika. Miny mieli nie tegie, frekwencja chyba nie powalił. Same leśne dziady, kisiel się w ten upał. Ale cóż zrobić jak trzeba żyć za 2000zl.