Jakby Polska była cywilizowanym krajem, to sprawa byłaby prosta. Koszty całej akcji pokrywa żartowniś. 50-100 czy 200 tysięcy i po kłopocie. Nie interesuje mnie, że nie ma. Wtedy zlicytowanie posiadanego majątku, w razie brak ogłoszenie bankructwa, pozbawienie praw publicznych na okres od 5-15 lat. 2 tygodnie max i temat załatwiony. Ale u nas znajdą jakieś schorzenie i będziemy tych debili jako państwo utrzymywali jeszcze.