UWAGA!

Teraz ja - Parytet parytetem, ale zwycięstwo musi być po naszej stronie...

Od kilku lat, w czasie, kiedy na Wiejskiej nie dzieje się nic ciekawego, politycy ze wszystkich partii parlamentarnych przekonują nas o dobrodziejstwie parytetów podczas wyborów. Postanowiłem, jak w pokerze, sprawdzić, kto blefuje.

Przodownikami we wdrażaniu tych idei są politycy SLD i PO, którzy są przekonani o konieczności podziału miejsc na liście po równo dla kobiet i mężczyzn. Posłowie PiS-u, zgodnie z polityczną poprawnością, nie odżegnują się od tego pomysłu.
       W Elblągu SLD do wyborów samorządowych wystawiło 30 panów i 20 pań, co daje udział procentowy odpowiednio 60 i 40 proc. Na listach PO ten stosunek wygląda nieco lepiej – 28/22 (56 i 44 proc.). W PiS, którego politycy najciszej mówili o parytetach, większość miejsc przypadła mężczyznom – 35 (70 i 30 proc.).
       Sytuacja na listach w poszczególnych okręgach przedstawia się wręcz dramatycznie. Przyjrzyjmy się okręgowi piątemu. SLD znalazło tylko trzy panie chętne do kandydowania, PO – cztery, a PiS – dwie. Przyjmując parytet „fifty-fifty”, w okręgu piątym z trzech partii musiałoby zrezygnować ze startu w wyborach dwunastu panów – czterech z listy SLD, dwóch z PO i aż sześciu z PiS-u.
       Pomimo kampanii zachęcającej panie do aktywnego udziału w życiu politycznym, po wprowadzeniu parytetu partie mogą mieć kłopoty z tworzeniem list kandydatów. Dobrym przykładem jest Elbląski Komitet Obywatelski, z list którego wszyscy chętni mogli sprawdzić swoje siły jako kandydaci na radnych. Lista była otwarta i pomimo różnych zachęt, we wspomnianym piątym okręgu, zgłosiła się tylko jedna pani.
       Jeśli na dwadzieścia tysięcy mieszkańców w tym okręgu znalazła się tylko jedna bezpartyjna dama, chętna, by jej nazwisko znalazło się na liście wyborczej, to skąd partie (SLD, PO, PiS) „znalazły” dziewięć pań – kandydatek na radne?
       Jak widać, mężczyźni chętniej angażują się w politykę, choćby tylko tę lokalną, niż kobiety. Politykom to nie przeszkadza i pewnie za cztery lata „dzięki” parytetom nie będę mógł już ubiegać się o mandat radnego.
       Aż mi się chce śpiewać razem z Tiltem: nie wierzę politykom, nie…
      
      
Autor Teraz Ja
Liczba publikacji: 26
W tym miesiącu: 0
Ocena Głosów Komentarzy
  0 13

A moim zdaniem...

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (od najstarszych opinii)
  • powinno byc wiecej kobiet no bo afer sexualnych jest malo wszyscy tylko na jedenj siedza; ]
  • a co będzie, gdy zmądrzejemy i koryto zamkniemy nikogo nie wybierzemy?
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Gwint-Śrubka-Podróbka i Skware(2010-11-06)
  • wiecie co ogladalem nie dawno film o naszej kochanej Polsce jak nasi przodkowie o to wszystko walczyli ci dzisiejsi rzadzacy nie zasluguja nawet na to aby na nich splunac powiem wiecej. .. .albo nie
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    zgrzyt(2010-11-06)
  • A co jak byśmy mieli te parytety i nagle kobiety by zauważyły że polityka to dno i wodorosty. I zabrakło by chętnych kobiet polityków??. Ja proponuje jakieś poważniejsze problemy niż sztuczne zawracanie du. .y pierdołami. W naszym regionie bezrobocie wynosi 26% i jest mi obojętne jaka płeć będzie chciała walczyć z tym złożonym problemem
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    pinokioo(2010-11-06)
  • I kto ten takst napisał? Sam kandydat na radnego (hehe), który ubolewa, że tylko jedna dama jak napisał się zgłosiła do EKO. Żal mi kandydata. Zamiast zająć się kampanią w inny sposób to ubolewa i bawi się w statystyki!Do kobiet trzeba dotrzec w inny sposób niż ten, który proponujecie w EKO. I jeszcze ten artykuł statystyczny. .. .
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    nie EKO logiczne(2010-11-06)
  • Ostatni tekst artykułu " Aż mi się chce śpiewać razem z Tiltem: nie wierzę politykom, nie… " jest nie na miejscu. Nie tędy droga kandydacie. Pisano juz o tym i EKO dostało opr. Znowu to samo, bo w Eko nie ma polityków?Tylko społecznośc lokalna? hehe
  • Co prawda jestem przeciwny sztucznym parytetom, ale z drugiej strony naprawdę potrzeba kobiet w polityce/samorządzie, bo panie inaczej postrzegają swoją rolę, nie konkurują jak panowie (mający to z reguły we krwi), lecz są zorientowane na załatwianie konkretnych spraw. Ale rzeczywiście dość trudno namówić panie do pracy na rzecz dobra wspólnego, bliższa im własna rodzina, i nie dziwota. W Elbląskim Komitecie Obywatelskim świetnym przykładem jest okręg trzeci (proszę rzucić okiem na stronie www. elblag-eko. org), gdzie jest kilka wspaniałych i kreatywnych pań, które potrafią zawstydzić niejednego faceta (m. in. Banasiewicz, Piskorek, Śledzińska). Ciekawy jestem ich wyniku wyborczego, życzę sukcesu, bo naprawdę zasługują na zasiadanie w Radzie Miejskiej. Pozdrawiam
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    arkadiusz jachimowicz(2010-11-06)
  • a moim zdaniem to GŁUPIE JEST - kto by chciał, zeby rządziła jakaś BABA! Do garów i rodzenia dzieci!
  • Jaki parytet o przydatności powinno decydować wykształcenie, znajomość prawa, dobre pomysły a nie płeć tak rozumując wyrzuci się z list doskonałych fachowców aby umieścić kobietę bo chce. Sa równe prawa każdy musi się wykazać swoją przydatnością do podejmowania decyzji, a nie podnosić rękę bo z parytetu partii
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    z polski(2010-11-06)
  • /do jaA/ Racja. Bez „ BAB” Mężczyźni nie daliby sobie rady ani w kuchni, ani przy rodzeniu dzieci. Dlatego większość kobiet doskonale sprawdzających się w polityce potrafi tak samo doskonale odnaleźć się „ przy garach” jaki i w urodzeniu i wychowaniu dzieci. Niestety nie można tego powiedzieć o mężczyznach. Ci najczęściej po bardzo ciężkim dniu rządzenia i myślenia o sprawach wagi państwowej nie mają już sił na nic więcej poza obsługą telewizyjnego pilota… ; -)
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Izabela Piskorek(2010-11-06)
  • A komu potrzebne są parytety? Czy świat stanie się lepszy, polityka sprawniejsza, gdy 10 mężczyzn ustąpi miejsca 10 kobietom tylko dlatego, że są kobietami; że prawo a priori przydzieli im krzesełka wyściełane różowym aksamitem? A co jeśli będzie to 10,no powiedzmy 8 bardzo mądrych mężczyzn /choć czy to możliwe, by spotkać ich w jednym miejscu?; -)/ w zamian za 10 średnio rozgarniętych niewiast? Dajmy pokój parytetom. Ludziska gadają, bo temat zrobił się „ treny” , ale nie sądzicie chyba, ze ktokolwiek poważny uważa, iż intelekt, rozwaga i poczucie odpowiedzialności zdeterminowane są płciowością. To zabobonna mentalność średniowiecza (jakieś dziesięć wieków do tyłu!) Kobiety naprawdę znają swoją wartość i nie potrzebują ani parytetów, ani innych „ programów ochronnych” , by zająć należne sobie miejsce. Wiem, niełatwo jest przebić się przez kordony mężczyzn o ciasnych umysłach, którym wydaje się, że coś wiedzą, ale to już ich problem. Można im tylko współczuć, że tak nisko oceniają swoją wartość, by wspomagać się fallusem. Kobietom jest trudniej, bez wątpienia, ale żadne parytety tu nie pomogą. Może kiedyś ludzkość wyzbędzie się uprzedzeń i stereotypów. Wówczas zobaczy, że świat jest dychotomiczny w każdym ze swych aspektów. I podobnie jak w przyrodzie dzień potrzebuje nocy, tak w polityce potrzeba zarówno mężczyzn, jak i kobiet, by w innym świetle dostrzec te same problemy. Kobiety nie są ani lepsze, ani gorsze od mężczyzn są po prostu zupełnie inne. .
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    0
    0
    Izabela Piskorek(2010-11-06)
  • Moim zdaniem dyskusja na temat kto jest ważniejszy kobieta czy mężczyzna jest pozbawiona sensu. Myślę że obie płci mają do spełnienia ważną rolę i najlepiej jest kiedy się uzupełniają. Andrzej z okręgu nr. 3 z żoną.
Reklama