Przepraszam,ze nie na temat,ale spojrzałem na ogłoszenia moto tu. Przestrzegam WSZYSTKICH przed kupnem aut spr.z zagranicy. To jest nie możliwe co kupujecie, te przebiegi ich stan wizualny. Wytlumacze:
Mieszkam w DE od 18 lat i również zajmuje się handlem aut, ale tylko w DE. Tu auta min. 2010 rok mają przeważnie min.250tys.km przebiegu, diesle powyżej 2listrow do 400tys.km. Te auta są w stanie wizualnym dużo gorszym, niż te w Polsce, które jeszcze o 10 lat są starsze. Te auta, które trafiają do Pl( przewaznie) po 2000 r są wypychane z DE bo nie da się zrobić kontroli tech. TÜV bo w tak złym stanie sa. Oczywiście da się zrobić nowy TÜV, ale większość trzeba wymienic, wiec się nie oplaca. Na ogłoszeniu te auta w DE nie są picowane, w większości to zlom i wygląda tak jak zlom. Jak patrze po tylko retuszu wizualnym, i przekreconych min.o połowę licznikach, te auta wyglądają jak nowe????. Nie dajcie się zwiesc, w DE JEŹDZI SIĘ SETKI KM DO PRACY, WAKACJE, SĄ AUTOSTRADY i auta mają ogromne przebiegi. Kupujecie juz zlom!!!Ci handlarze to naciagacze. Lepiej jechać samodzielnie do DE i kupić auto rzeczywiste z TÜV np.golf 4 2000rok 19.tdi z przebiegiem 250-300tys.km (to będzie min.), ale pewniejsze niż te wyprawę limuzyny od oszustow.
Heheheh, state auta w Polsce jak nowe a te niemieckie stare jak przysługuje na jego wiek.
Pewnie Niemcy nie dbaja...:-)
Pozostawiam do oceny.