Spożywanie alkoholu w miejscach publicznych jest zabronione. Za złamanie zakazu grozi mandat. Wątpliwości budzi jednak określenie "miejsca publiczne", którego w żadnej ustawie nie ma. Są natomiast: ulice, parki i place. A co np. z bulwarem? Do warszawskiego ratusza trafiła kilka dni temu opinia prawna, z której wynika, że picie alkoholu na bulwarze jest legalne. Innego zdania jest elbląska Straż Miejska, a policja ostrożnie radzi: jeśli są wątpliwości, można odmówić przyjęcia mandatu.
Temat poruszyła stacja TVN24: "Powróciło pytanie, czy bulwary na lewym brzegu i tereny zielone na prawym [chodzi o Warszawę - red.] podpadają pod ustawę o wychowaniu w trzeźwości. Sprawa nie jest jednoznaczna, bo ustawa zabrania spożywania alkoholu "na ulicach, placach i w parkach". Gdzie zatem można dostać mandat za picie? (...)
- Według nas bulwary to część pasa drogowego. I zgodnie z ustawą o wychowaniu w trzeźwości nie wolno tam pić alkoholu - powiedział "Gazecie Stołecznej" Mariusz Mrozek, rzecznik stołecznej policji i dodał, że funkcjonariusze chętnie przeanalizuje opinię prawną."
Za spożywanie alkoholu na Bulwarze Zygmunta Augusta w Elblągu też sypią się mandaty. Ale nasi strażnicy wątpliwości, co do zasadności karania smakoszy w tym miejscu, nie mają.
- Bulwar - w pojęciach można znaleźć, że jest to plac, droga, a w skład drogi wchodzi również ulica, a na ulicach nie można pić alkoholu - kwituje Karolina Wiercińska, rzeczniczka Straży Miejskiej w Elblągu.
A picie pod sklepem czy przed blokiem? - Klatki schodowe czy sklepy z reguły usytuowane są przy ulicach (pojęcie "ulica" precyzyjnie określa znaczenie tego słowa). Natomiast picie pod sklepem jest zabronione chociażby dlatego, że w każdym sklepie wisi tabliczka informacyjna, że w obrębie sklepu nie można spożywać alkoholu. Czyli jednym słowem jest to miejsce zabronione, a w miejscach zabronionych nie wolno spożywać. Jednym słowem - nie można - kończy strażniczka miejska.
Elbląska Straż Miejska wystawia mandaty za spożywanie alkoholu w miejscach zabronionych z art. 43 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Mandat wynosi 100 zł.
Policja ucina krótko dyskusję o piciu "pod chmurką". - Gdy są wątpliwości, można odmówić przyjęcia mandatu. Spór rozstrzygnie wówczas sąd - mówi asp. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu.
- Według nas bulwary to część pasa drogowego. I zgodnie z ustawą o wychowaniu w trzeźwości nie wolno tam pić alkoholu - powiedział "Gazecie Stołecznej" Mariusz Mrozek, rzecznik stołecznej policji i dodał, że funkcjonariusze chętnie przeanalizuje opinię prawną."
Za spożywanie alkoholu na Bulwarze Zygmunta Augusta w Elblągu też sypią się mandaty. Ale nasi strażnicy wątpliwości, co do zasadności karania smakoszy w tym miejscu, nie mają.
- Bulwar - w pojęciach można znaleźć, że jest to plac, droga, a w skład drogi wchodzi również ulica, a na ulicach nie można pić alkoholu - kwituje Karolina Wiercińska, rzeczniczka Straży Miejskiej w Elblągu.
A picie pod sklepem czy przed blokiem? - Klatki schodowe czy sklepy z reguły usytuowane są przy ulicach (pojęcie "ulica" precyzyjnie określa znaczenie tego słowa). Natomiast picie pod sklepem jest zabronione chociażby dlatego, że w każdym sklepie wisi tabliczka informacyjna, że w obrębie sklepu nie można spożywać alkoholu. Czyli jednym słowem jest to miejsce zabronione, a w miejscach zabronionych nie wolno spożywać. Jednym słowem - nie można - kończy strażniczka miejska.
Elbląska Straż Miejska wystawia mandaty za spożywanie alkoholu w miejscach zabronionych z art. 43 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Mandat wynosi 100 zł.
Policja ucina krótko dyskusję o piciu "pod chmurką". - Gdy są wątpliwości, można odmówić przyjęcia mandatu. Spór rozstrzygnie wówczas sąd - mówi asp. Krzysztof Nowacki, oficer prasowy KMP w Elblągu.
A