Sondaż portElu
Czy w Elblągu powinna powstać miejska plaża?
Tak, to znakomite rozwiązanie, szczególnie na upalne dni. | 67.9% |
Nie, mamy tak blisko na Mierzeję, że nie ma potrzeby plażowania w mieście | 26.6% |
Nie mam zdania na ten temat | 5.6% |
Liczba głosów: 629. Sondaż został zakończony.
Plaża, miękki piasek, na którym można rozłożyć ręcznik czy leżak, pograć w piłkę lub po prostu leniuchować nad wodą. I to w mieście. Nad rzeką w upalne dni wypoczywają m.in. warszawiacy i krakowianie, z kolei nad jeziorem mieszkańcy Poznania, Olsztyna, Ełku czy Ostródy. Czy w Elblągu miejskie plażowanie byłoby mile widziane?
Pomysł utworzenia miejskiej plaży nad rzeką Elbląg nie jest nowy. Od kilku lat lobbuje za nim radny Platformy Obywatelskiej Robert Turlej. W 2017 r. klub radnych PO złożył wniosek do budżetu w sprawie przeznaczenia pieniędzy na tę inwestycję.
- Chcielibyśmy, by plaża powstała przy rzece Elbląg, chociaż dokładna lokalizacja jest jeszcze do dyskusji. Chodzi o to, by stworzyć w naszym mieście miejsce z piaskiem, leżakami, gdzie w sezonie mieszkańcy mogliby odpoczywać – mówił wówczas Robert Turlej. - Przykładem niech będzie Warszawa, gdzie nad Wisłą powstały takie plaże, mimo że w rzece – tak jak i w Elblągu – nie można się kąpać. Tam dodatkowo powstała gastronomia, są też osoby pilnujące bezpieczeństwa wypoczywających. Te miejsca cieszą się dużą popularnością.
Prezydent wniosek radnych przyjął, ostatecznie w budżecie na rok 2018 zabezpieczono 20 tys. zł na ten cel.
Okazało się jednak, że to za mała kwota na plażę (miał być piach, bramki wodne, leżaki i inne atrakcje).
- Samo usypanie piachu odpowiedniej jakości, a musi on mieć atest Państwowego Zakładu Higieny, wyniosłoby dwa razy tyle. Do tego dochodzi zamontowanie kurtyny zraszającej, jest to koszt ok. 5 tys. zł, w planach są też leżaki, razem ok. 50 tys. zł – wyliczał Łukasz Mierzejewski z biura prasowego Urzędu Miejskiego.
Zabezpieczonej kwoty, czyli wspomnianych 20 tys. zł, nie można było przesunąć na następny rok i zaznaczyć, że mają one być przeznaczone właśnie na plażę. Nie pozwalają na to przepisy. Wnioskodawcy chcieli je wydać na bramki wodne, które w okresie największych upałów mogłyby stanąć w różnych częściach miasta.
Temat miejskiej plaży stał się również tematem wyborczym. W 2018 r. Stefan Rembelski, kandydat na prezydenta Elbląga z ramienia Kukiz 15: - Miasto na razie nie dostanie pieniędzy na budowę kąpieliska miejskiego, na zagospodarowanie terenów przy Spacerowej trzeba będzie czekać latami. Dlaczego więc nie zagospodarować tańszym kosztem części prawego brzegu rzeki Elbląg? - pytał, wskazując konkretną lokalizację: teren między mostem niskim a siedzibą Młodzieżowego Domu Kultury przy ul. Warszawskiej. - Na działce o powierzchni prawie dwóch hektarów jest miejsce na plażę, małą gastronomię, przebieralnie, natryski i szeregi innych obiektów. Takie miejsca można spotkać w wielu miejscach w Europie.
Mamy rzekę więc plaża nad wodą wydawałaby się pomysłem naturalnym. Tym bardziej, że z drugiej strony mostu ma powstać baza sportów wodnych.
Mamy potencjał tylko czy marzy nam się plaża?
Zachęcamy do dyskusji, zgłaszania kolejnych, Waszym zdaniem, ważnych tematów dla miasta. I do udziału w sondzie - dzisiaj pytamy o to, czy w Elblągu powinna powstać miejska plaża.
- Chcielibyśmy, by plaża powstała przy rzece Elbląg, chociaż dokładna lokalizacja jest jeszcze do dyskusji. Chodzi o to, by stworzyć w naszym mieście miejsce z piaskiem, leżakami, gdzie w sezonie mieszkańcy mogliby odpoczywać – mówił wówczas Robert Turlej. - Przykładem niech będzie Warszawa, gdzie nad Wisłą powstały takie plaże, mimo że w rzece – tak jak i w Elblągu – nie można się kąpać. Tam dodatkowo powstała gastronomia, są też osoby pilnujące bezpieczeństwa wypoczywających. Te miejsca cieszą się dużą popularnością.
Prezydent wniosek radnych przyjął, ostatecznie w budżecie na rok 2018 zabezpieczono 20 tys. zł na ten cel.
Okazało się jednak, że to za mała kwota na plażę (miał być piach, bramki wodne, leżaki i inne atrakcje).
- Samo usypanie piachu odpowiedniej jakości, a musi on mieć atest Państwowego Zakładu Higieny, wyniosłoby dwa razy tyle. Do tego dochodzi zamontowanie kurtyny zraszającej, jest to koszt ok. 5 tys. zł, w planach są też leżaki, razem ok. 50 tys. zł – wyliczał Łukasz Mierzejewski z biura prasowego Urzędu Miejskiego.
Zabezpieczonej kwoty, czyli wspomnianych 20 tys. zł, nie można było przesunąć na następny rok i zaznaczyć, że mają one być przeznaczone właśnie na plażę. Nie pozwalają na to przepisy. Wnioskodawcy chcieli je wydać na bramki wodne, które w okresie największych upałów mogłyby stanąć w różnych częściach miasta.
Temat miejskiej plaży stał się również tematem wyborczym. W 2018 r. Stefan Rembelski, kandydat na prezydenta Elbląga z ramienia Kukiz 15: - Miasto na razie nie dostanie pieniędzy na budowę kąpieliska miejskiego, na zagospodarowanie terenów przy Spacerowej trzeba będzie czekać latami. Dlaczego więc nie zagospodarować tańszym kosztem części prawego brzegu rzeki Elbląg? - pytał, wskazując konkretną lokalizację: teren między mostem niskim a siedzibą Młodzieżowego Domu Kultury przy ul. Warszawskiej. - Na działce o powierzchni prawie dwóch hektarów jest miejsce na plażę, małą gastronomię, przebieralnie, natryski i szeregi innych obiektów. Takie miejsca można spotkać w wielu miejscach w Europie.
Mamy rzekę więc plaża nad wodą wydawałaby się pomysłem naturalnym. Tym bardziej, że z drugiej strony mostu ma powstać baza sportów wodnych.
Mamy potencjał tylko czy marzy nam się plaża?
Zachęcamy do dyskusji, zgłaszania kolejnych, Waszym zdaniem, ważnych tematów dla miasta. I do udziału w sondzie - dzisiaj pytamy o to, czy w Elblągu powinna powstać miejska plaża.
A