Poszukiwania 11-letniego chłopca, który wczoraj (24 czerwca) prawdopodobnie utonął w tzw. kanale technicznym – odnodze rzeki Elbląg, trwają już blisko dobę. Jutro do akcji zaangażowany zostanie sonar z Giżycka.
O tragedii informowaliśmy wczoraj wieczorem. Chłopiec kąpał się w tzw. ciepłej wodzie przy ul. Mazurskiej (kanał odpływowy przy elektrociepłowni) wraz z dwoma kolegami. W chwili, gdy zniknął pod wodą, przerażeni koledzy zaalarmowali przypadkową kobietę i uciekli. Ta powiadomiła policję. Na miejsce sprowadzono płetwonurków, do poszukiwań użyto również sonaru. Akwen patrolowały dwie łodzie straży pożarnej. Akcję przerwano późnym wieczorem i wznowiono dziś (25 czerwca) rano. Niestety, poszukiwania chłopca nie dały rezultatu.
- Kończymy dzisiejsze działania, jutro je wznowimy przy użyciu bardziej profesjonalnego sonaru, który przyjedzie z jednostki w Giżycku. Dalej będziemy przeszukiwać dno - poinformował nas kilkanaście minut temu kpt. Przemysław Siagło, rzecznik prasowy elbląskiej straży pożarnej.
- Kończymy dzisiejsze działania, jutro je wznowimy przy użyciu bardziej profesjonalnego sonaru, który przyjedzie z jednostki w Giżycku. Dalej będziemy przeszukiwać dno - poinformował nas kilkanaście minut temu kpt. Przemysław Siagło, rzecznik prasowy elbląskiej straży pożarnej.
A