Jak widać władze miasta nie orientują się w problemach mieszkańców i zamiatają sprawę pod dywan, a prawda jest taka, że problemy dorosłych niepełnosprawnych są a rolą tych których do tego wybraliśmy jest je rozwiązywać a przynajmniej dobrze w tym rozwiązywaniu pomagać a nie wmawiać mieszkańcom że wszystko jest ok a rodzice którzy przyszli to tylko sobie coś powymyślali.
Radni nie tylko nie rozwiązują problemów, które w ramach swoich obowiązków powinni rozwiązywać, ale także nie słuchają tych, którzy na nie wskazują i chyba nie do końca wiedza, co mowia, bo na sesji była mowa o osobach dorosłych z naciskiem na osoby po 25 roku życia a Pana radny mówił o zaspokojeniu potrzeb młodzieży do 25 roku życia.