ale można było zrobić cokolwiek przez tyle lat, a nie zrobiono dosłownie nic do cholery, siedzieli i pierdzieli w stołki!!! Usadowił się emeryt Świniarski na stołku i siedział w domku a kasa płyneła na konto, a prezydent patrzył w niebo i marzył o niebieskich migdałach, a radni nieporadni no cóż też tylko pierdzieli w stołki, ot i cała historia
@aaaax - Myślę że najtaniej byłoby wysiedlić za odszkodowaniem ludność z terenów zalewowych. Koszty związane z robotami wzdłuż prawie całego koryta rzeki aby woda ujścia nie znalazła i nie zalała gospodarstw byłyby znacznie większe.