Każda instytucja kochająca i pomagająca zwierzętom jest dla mnie wielka. Szanuję takich ludzi i wspomagam osobiście. Nie oceniam, które schronisko jest lepsze i które bardziej pomaga zwierzakom ale myślę, że każdy człowiek kochający zwierzęta postąpił by identycznie. Dajmy na to, idziemy drogą, widzimy potrąconego psa. Ewidentnie złamana noga, pies cierpi. Co robimy? Dzwonimy na pierwszy numer jaki przychodzi nam do głowy. Jesteśmy w stresie, zdenerwowanie bierze górę i nie wiemy co robić. Dzwoniąc, oczekujemy pomocy. A tu nagle słyszymy odpowiedź: nie nasz rewir... Ludzie, zamiast mówić, że nie przyjmiecie psa, przecież można doradzić, gdzie się kierować. Prosty człowiek z ulicy może nie wiedzieć na terenie którego schroniska znajduje się pies. Pies też nam tego nie powie. Wystarczy pokierować! Jesteśmy ludźmi i każdy chce pomóc. Odmawiając takiej pomocy i odsyłając z informacją "nie nasz rewir", skazuje się psa na śmierć.
@Psiolub - Pracownicy schroniska zawsze informują, do kogo należy się zgłosić w danej sprawie. I jeśli ma Pani/Pan na myśli przypadek psa z Kamionka, wtedy też rozmówca został poinformowany, gdzie należy się skierować. I niniejszy artykuł też napisaliśmy w celu informacyjnym.