Widze jedno rozwiazanie problemu. Lezysz w szpitalu? To jestes chory. Dzwon dzwonkiem na byle odlaczenie kroplowki mimo ze mozesz chodzic. Dzwon jak zle sie czujesz i potrzebujesz leku przeciwbolowego. Niech rusza te ogrubiale zady i naprawde zaczna latac. Dzwon ile wlezie. Ty nie masz obowiazku chodzic do nich o co kolwiek. Wtedy zobacza co to praca i wtedy zrozumieja co to wymogi ue co do pacjenta a nie do nich. Bo one to sobie moga rzadac... nie od dzis swoim bliskim mowie pohuk lazisz z tym wieszakiem z pustym baniakiem od kroplowki do ich pokoju. Dzwon a same przyjda i rusza tylek. A niech mi jakas przy mnie zapisnie. No roznioslbym... to ich praca i takasobie wybraly. A jak nie to zawsze moga wyjechac albo sie przekwalifikowac. I nie... wcale nie boje sie kto bedzie zmienial mi pampersy.