Robert Biedroń coraz bardziej gubi się jako prezydent Słupska. Wbrew wcześniejszym deklaracjom homoseksualista nie zamierza kandydować na drugą kadencję, ale poprze obecną wiceprezydent miasta i będzie ubiegał się o mandat radnego, aby tym samym móc uniknąć zarządu komisarycznego w mieście po swoim ewentualnym przyszłorocznym sukcesie w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Polityczne manewry Biedronia przysłaniają przy tym prawdziwy obraz miasta pod jego rządami.