Nikt z um nie smie powiedzieć że winny jest też olsztyn. Za mała liczba u strażaków sprzętu w Elblągu, pojazdów, pompy mają w olsztynie, runie a w Elblągu to co. Nie potrzeba nic taka jest ich teoria.
@Żenada - Strażacy uczestniczyli w innych regionach tak w województwie jak i powiecie, stąd jedyną rezerwą byli słuchacze Szkoły Podoficerskiej w Bydgoszczy, ale ze zrozumiałych względów dotarli do nas w takim czasie jak to było możliwe. Innych rezerw zawodowych nie było. Mitem jest gdybanie o pomocy wojska. Skąd ich brać, są armią zawodową, a skierowanie ich do akcji wymaga wykonania obowiązujących procedur. Udział żołnierzy w Elblągu należy traktować jako "samowolkę" lub "wolontariat".