A moim zdaniem to już jest lekka przesada. Wiadomo ze każdy remont czy budowa nowego obiektu liczy się z utrudnieniami. Od kilkunastu lat jakiegokolwiek elbląskiego portalu bym nie otworzył moglem przeczytać tylko i wyłącznie narzekania a to na czas czekania przed szlabanem, o karetkach czekających przed przejazdem, niedoinwestowanej dzielnicy miasta. W końcu tak oczekiwana inwestycja dla miasta i dzielnicy jest w budowie i znowu zaczęło sie narzekanie. Nie mogę sie doczekać co bedzie sie dzialo jak wiadukt zostanie oddany do użytku pod koniec tego roku. Jaka fala złości, narzekań, opluwania spadnie na obecna władze. I jak bardzo zle mieszkańcy dzielnicy Zatorze zostali potraktowani. Przed kazda inwestycja przeprowadzane sa konsultacje spoleczne i jest wgląd do materiałów inwestycyjnych w UM, wiec kazdy mieszkaniec mógł miec wgląd do dokumentacji i sie zapoznać z inwestycja. Albo złożyć swój sprzeciw (nie wiem dokładnie czy tak sie zdarzyło).
Po większości wątków na elbląskich portalach mogę tylko stwierdzić ze Elbląg to takie miasto w którym nikomu się niczym nie przypodoba. Wszechobecna niechęć do wszystkiego i bezustanne narzekanie począwszy od mieszkańców na włodarzach miasta skończywszy. Nie dziwie sie ze to miasto podażą w kierunku samo destrukcji a nie rozwoju.
Czas najwyższy pozbyc sie zlosci i narzekania i zaczac widziec rzeczy w bardziej pozytywnych kolorach.
Ehhh... Niech przypomnę sobie konsultacje społeczne w sprawie rozbudowy Ogrodów... Jakie to było narzekanie mieszkańców że będą widzieć tylko beton... Jak bardzo przeciw byli nasi kupcy gildii Żuławskiej-po której zostało już tylko niemiłe wspomnienie... Świeży temat budynku Sądu... I po budowie nagle wszystko mija...