Reforma jest wprowadzana na łapu capu i z tym ciężko się nie zgodzić, natomiast pitolenie o zwolnieniach to trochę strach przed zmianą. Nikt mi nie powie, że od reformy ubędzie dzieci. Nie będzie 1 kl. gimnazjum, to pojawi się w to miejsce 7 kl. podstawówki. Nauczyciele boją się zmian programowych, bo przyzwyczaili się przez lata do klepania tego samego, a tu nagle trzeba coś zmienić i może się do czegoś dodatkowo przygotować.
@Machupichcę - Piszesz że "reforma jest wprowadzana na łapu capu i z tym ciężko się nie zgodzić", czy możesz ten temat jakoś rozwinąć, bo sugerujesz o jakiś poważnych argumentach. Troszkę śledzę wypowiedzi różnych polityków i o likwidacji gimnazjów ( o reformie szkolnictwa) słyszałem już na długo przed kampanią wyborczą i również w samej kampanii a to przeczy temu co napisałeś że jakoby jest wprowadzana na łapu capu.