O nowym znaku promującym, również moje, miasto, napisano w ciągu kilku dni tyle, że właściwie nie będę używał już żadnych argumentów. I nie o te „za” chodzi, a raczej przeciw. Przyznać trzeba, że jest to kolejna propozycja graficzna, która nie spotkała się z przychylnym odbiorem i kolejna, którą zrealizowano bez pytania o opinie.
Trudno. Maluczkich o zdanie pytać nie wypada. Jedno jest pewne, że „że ślimak” dokonał prawie niemożliwego, czyli połączył skrajne nawet opcje polityczne.
Przychylając się do zdania większości oficjalnych opinii i setek wpisów internautów, chciałbym jednak podać przykład, że można na promocję i miasta spojrzeć inaczej. Nadmieniam dla porządku, że nie jestem autorem tej grafiki, ale powstała na moją prośbę trzy lata temu, a wykonał ją zdolny grafik z Elbląga. Obecna dyskusja przypomniała mi ten rysunek.
Można w formie sympatycznej, pogodnej, wręcz żartobliwej pokazać, że miasto ma swoją historię (Koga), że ma herb, że jest przyjazne turystom i nadaje się do rekreacji, a na upartego – że przyspiesza. Tyle treści w jednym rysunku. Czy, gdybym chciał promować swoją firmę taką grafiką, wykorzystałbym ją? Chyba tak. Oczywiście, zdań może być tyle, ilu odbiorców.
Ale „ujawniam” tę grafikę, by pokazać inne punkty widzenia i rysowania. No i to, że w Elblągu są zdolni graficy. Wystarczy poszukać.
Przychylając się do zdania większości oficjalnych opinii i setek wpisów internautów, chciałbym jednak podać przykład, że można na promocję i miasta spojrzeć inaczej. Nadmieniam dla porządku, że nie jestem autorem tej grafiki, ale powstała na moją prośbę trzy lata temu, a wykonał ją zdolny grafik z Elbląga. Obecna dyskusja przypomniała mi ten rysunek.
Można w formie sympatycznej, pogodnej, wręcz żartobliwej pokazać, że miasto ma swoją historię (Koga), że ma herb, że jest przyjazne turystom i nadaje się do rekreacji, a na upartego – że przyspiesza. Tyle treści w jednym rysunku. Czy, gdybym chciał promować swoją firmę taką grafiką, wykorzystałbym ją? Chyba tak. Oczywiście, zdań może być tyle, ilu odbiorców.
Ale „ujawniam” tę grafikę, by pokazać inne punkty widzenia i rysowania. No i to, że w Elblągu są zdolni graficy. Wystarczy poszukać.