UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem... (wybrany wątek)
  • Każdy, kto chodził do gimnazjum wie, jaką presją psychiczną są te szkoły. Młodzież w tym okresie dojrzewa, w powietrzu ilość hormonów i feromonów sprawia, że zaczyna jej odbijać, stąd liczne akty przemocy i skandalicznego zachowania. Gdy były szkoły podstawowe 8-letnie, ten okres przebiegał spokojniej. Ilość chemii w powietrzu wydzielanej przez młode organizmy była w znacznie mniejszym stężeniu, bo i dojrzewającej młodzieży był mniejszy procent w skali szkoły. Do tego starsi musieli uważać na młodszych, by nic im się nie stało. Dziewczyny bardziej nastawiały się na opiekę nad młodszymi, niż latanie i popisywanie się przed chłopakami, chłopacy z kolei byli bardziej opamiętani, bo w śród młodszych było sporo "kapusiów", w tym młodszych członków rodziny. To są rzeczy, o których nikt nie wspomina, bo każdy wylicza tylko pieniądze, ale każdy nauczyciel "z powołania", który nauczał w okresie przed reformą i po niej ma porównanie - proszę takich popytać. Dojazdy? Brak kadry? Jakoś kilkanaście lat temu, przed reformą, nie było z tym problemów, to czemu mają być teraz? Nowe podręczniki? Przecież nowe podręczniki i tak są co roku.
  • Ale czasy się zmieniły i teraz już w pierwszej , drugiej i trzeciej klasie podstawówki trzeba tworzyć indywidualny tok nauczania bo dziecko jest zbyt agresywne i nie nadaje się do grupy. Niestety to co powyżej już dziś jest baaaaardzo nieaktualne
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    1
    0
    poinformowany(2017-01-22)
Reklama